Anonim: Cud, że żyjesz

Cud,że żyjesz-takie słowa usłyszała dzisiaj moja córka po wypadku samochodowym.Przepraszam Cię Mateńko ,że dawałas mi tyle łask ,a ja dawno nie pisałam o nich.Nowenne pompejańską odmawiam w pewnej intencji -nie została ona jeszcze do końca wysłuchana -ale wierze i widzę poprawę-będzie dobrze i inencja zostanie wysłuchana. Od dwoch miesięcy probuje odmawiac rownocześnie drugą intencje ,którą probowałam juz trzy razy i nie mogę dokończyć.Żadna inencja nie była tak ćiężka jak ta.

Zły się tak wścieka ,że zawsze jak nie usnę ,to coś mi przeszkodzi.wczoraj był dzień ,podczas której znów usnęłam.Dzisiaj wstałam i pomyślałam ,znów przerwałam i będę zaczynać czwarty raz.Nagle telefon córki -mamo miałam wypadek.Jechałam bardzo spokojna ,(kolejna łaska spokój ducha) wypadek był bardzo poważny -trzy jednostki straży ,dwie karetki ,radiowóz i samochód córki całkowicie do kasacji ,że w tym miejscu kierowcy mysz się nie wciśnie tak mówili strażacy a ona wycisnęła sie z samochodu. W karetce następne słowa -cud ,że żyjesz -usłyszała córka.To zasługa KOCHANEJ MATEŃKI TO CUD OD NIEJ DANY.

Córka wróciła do domu ze szpitala z mnóstwem otarć i jedną jedyną raną zszytą-bez złamania, bez wstrzasu ,beż wylewów wewnętrznych-kolejny cud.Tamtym osobom tez się nic nie stało -dziękuję ci Mateńko-to prawdziwy cud.Proszę jeszcze o modlitwę za to abym wkońcu mogła skończyć tą trudną intencję -dziś zaczynam czwarty raz-Z BOGIEM.NASZA MATEŃKA JEŚT NAKOCHAŃSZA.DZIĘKUJĘ CI MATEŃKO Z CAŁEGO SERCA