Moi drodzy, od czasu zakończenia mojej ostatniej nowenny minęło juz pół roku, stąd też czas na spisanie mojego świadectwa. Nazywam się Robert i mam 33 lata. Do tej pory odmówiłem 4 nowenny. Tak jak wielu z Was potwierdzam, że czas trwania pierwszej to okres wspaniałych łask, doświadczenia ogromnego pokoju podczas modlitwy i wspaniałej relacji z Niepokalaną. Pierwszą nowennę podjąłem w intencji uzdrowienia relacji z ludźmi i z Panem Bogiem, drugą o zdrowie dla moich najbliższych, trzecią w intencji dusz czyścowych z mojej rodziny i uwolnienia mej rodziny od skutków przekleństw międzypokoleniowych, czwartą za mojego przyjaciela. Wszystkie te intencje podjąłem je będąc głęboko zranionym przez moich najbliższych rodzinę i przyjaciół.Pierwszą nowennę podjąłem w intencji uzdrowienia relacji z ludźmi i z Panem Bogiem, drugą o zdrowie dla moich najbliższych, trzecią w intencji dusz czyścowych z mojej rodziny i uwolnienia mej rodziny od skutków przekleństw międzypokoleniowych, czwartą za mojego przyjaciela. Wszystkie te intencje podjąłem je będąc głęboko zranionym przez moich najbliższych rodzinę i przyjaciół. Dziś wiem, że decyzja o podjęciu tych intencji była właściwa, choć na samym początku prosiłem o dar rozeznania tych intencji. Potem bałem się bardzo czy podołam temu wysiłkowi. Jak możecie się domyśleć, nie było łatwo wytrwać w modlitwie, w tym samym czasie odmawiałem m.in. jeszcze tajemnice szczęścia, nowenny do Matki Bożej rozwiązującej więzy i niekiedy było mi ciężko skończyć odmawianie przed północą wszystkich tajemnic. Drugim wyzwaniem były liczne rozproszenia, wyjazdy i dodatkowe obowiązki, które mogły zagrozić ciągłości 54 dni nowenny. Często odmawiałem nowennę w podróży, zdarzało się, że odmawiałem ją w pociągu i samolocie. Jednego dnia, było szczególnie ciężko, a byłem w podróży w innym mieście, tuż przed końcem części dziękczynnej, najzwyczajniej byłem zmęczony i usnąłem i śniło mi się, że ktoś mi mówi żebym się obudził bo nowenna czeka… Gdyby nie ten Anioł Stróż zmarnowałbym prawie 50 dni modlitw. Z pespektywy ponad roku od rozpoczęcia nowenny potwierdzam, że czas nowenn to jeden z piękniejszych momentów mojego życia, rozwoju duchowego i spojrzenia na siebie. Dziękuję Królowej Różańca Świętego za wszystkie otrzymane łaski: za dar pokoju, radości i miłości do Kościoła i jego ludzi. Dostałem od Królowej nawet to o co nie prosiłem, zostałe uwolniony od tych zniewolnień o których często wspominają tutaj mężczyźni w moim wieku. Wprawdzie nie wszystkie moje intencje może zostały jeszcze wysłuchane, ale ufam Naszej Mamie, że Bóg z tego wszystkiego co Nas spotyka i czego po ludzku nie rozumiemy, wyprowadza dobro, a ludzie za których się modliłem uzyskają Boże błogosławieństwo i pomoc. Niej Pan Nam wszystkim błogosławi za wstawiennictwem swej Matki!
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 10-01-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 06-02-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 04-03-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
DYSKUSJA: Pytania czytelników o nowennę pompejańską
Nowenna pompejańska – dyskusje i pytania
Meg: zobaczymy co dalej…
Sylwia: Nowenna naprawdę działa!
Jak odmawiać nowennę pompejańską?
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Praca i inne łaski
Marta: Znalezienie dobrej pracy dzięki nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ładne świadectwo.. tak inne i „spokojne” … Ja kiedyś odmawiając Nowennę za Nowenną budziłam się i przez „pół sen” zaczynałam już Nowennę na następny dzień, zawsze budziłam się z różańcem w ręku.. to było takie uspokajające.. któregoś dnia, albo raczej nocy obudziłam się i usłyszałam „nie kocha Cię”.. wprost odpowiedź na moją modlitwę, pytanie… Ale i tak postawiłam na swoim… Powinnam posłuchać, teraz wiem… Dobrze, że posłuchałeś ..
Ja niedawno odmawiając NP za jedną dziewczynę pod koniec części dziekczynnej też zasnąłem i w pewnym momencie za sobą usłyszałem kobiecy głos, który zawołał mnie po imieniu: Jarek. Obudziłem się i zacząłem odmawiać dalej. Był to taki spokojny, delikatny, ciepły głos.
Jarek to może sama Matka Boża Cie obudziła
Nie wiem, być może. Było już dość późno ok 23 i pamiętam, że byłem zmęczony i przysnąłem.