Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mam na imie Karolina i chciałabym powiedzieć wszystkim jak wspaniała jest Matka Boska i jak bardzo uleczyła moją duszę. Pokazała że mimo problemów i przeciwności warto wszystko jej zawierzyć i że można być szczęśliwym mimo tego jak bardzo czasem jest pod górę. Odmawiam w tym momencie 5 nowennę pompejańską. Pierwsze dwie dotyczyły mojego zdrowia psychicznego. Ta kwestia po odmówionych nowennach poprawiła się lecz natrętne myśli i poczucie bezsensu wracały. Miałam żal do Matki Bożej że tyle się modlę a ciągle coś jest nie tak, ale dalej odmawiałam nowenny już w innych intencjach. Gdybym się „obraziła” i nie odmawiała dalej nowenny, choć bardzo niedbale, w biegu, najczęściej nawet nie próbując się skupić, często z żalem i pretensjami i w innych intencjach nie dostąpiłabym tej wielkiej łaski. Kocham Cię Mateńko za to i dziękuję 🙂
Tak, Karolino, warto wszystko zawierzyć Maryi i Jej synowi, Jezusowi. Z cierpliwością i ufnością powierzyć im całe nasze życie, z jego troskami, dramatami i radosciami. Szczęść Boże 🙂