Chciałabym podzielić się moim świadectwem otrzymanej łaski o którą prosiłam w czasie nowenny pompejańskiej.
Mój problem dotyczył silnej nerwicy lękowej, z którą zmagałam się od lat i żadne metody walki z nią nie okazywały się w moim przypadku skuteczne. Moja przypadłość niszczyła mi życie zarówno osobiste jak i zawodowe. Wiele razy powtarzano mi że powinnam zaufać Bogu a moje problemy przestaną mieć rację bytu, ale ja po prostu nie potrafiłam. Miałam straszne problemy z zaufaniem. W każdej podejmowanej pracy czułam się źle, miałam różne pełne lęków myśli, niepozwalające skupić się na wykonywanych obowiązkach i bardzo złe samopoczucie. Często czułam się tak źle że nie wiedziałam czy przeżyję kolejny dzień. Zaczęłam odmawiać nowennę gdy straciłam kolejną pracę. Odmawiałam ją z wielkim oddaniem ale szczerze mówiąc nie pamiętam żebym w okresie jej odmawiania czuła jakąś poprawę. Niesamowite było jednak to że w międzyczasie znalazłam całkiem przyzwoitą pracę i ku mojemu zaskoczeniu okazało się że mam ją rozpocząć dzień po zakończeniu odmawiania nowenny. Odebrałam to poniekąd jako jakiś znak i nową nadzieję. I faktycznie okazało się że w nowej pracy, od pierwszego dnia, lęki odeszły i czułam się normalnie. Oczywiście tak samo było również w życiu osobistym, poza pracą. Po prostu zostałam uzdrowiona z tej okropnej przypadłości, tak doszczętnie niszczącej mi życie. Nie ukrywam, że nie wyzbyłam się całkiem moich skłonności do „dzielenia włosa na czworo”, czy do zamartwiania się za siebie i wszystkich dookoła – jest to coś z czym ciągle muszę walczyć i dalej pracować nad sobą. Minęło już jednak pół roku i nie wróciły takie ataki paniki i stresu z którymi nie byłabym w stanie sobie poradzić, a które przeżywałam przedtem prawie na co dzień. Nigdy przedtem nie miałam silnego nabożeństwa do Matki Bożej, a teraz uważam że Matka Boża jest najlepszą pośredniczką między Panem Bogiem a człowiekiem który ma problemy z zaufaniem Bogu. Ona w najlepszy sposób uzupełnia wszystkie nasze braki i niedoskonałości w naszej modlitwie i zawierzeniu. Obecnie odmawiam nowennę w intencji bliskiej mi osoby i też obserwuję już pierwsze owoce.
Zobacz podobne wpisy:
Krystyna: Matko Różańcowa, dziękuje za pracę
Kamila: Praca
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
dziękuję za to świadectwo dodaje mi nadziei bo czuję się podobnie
obiecuję zdrowaśkę w Twojej intencji 🙂
Chwała Panu!!!!
Witam, doskonale rozumiem o czym pani mówi i jak sie pani czuje. Mam calkiem stresujaca prace i równiez zaczelam odczuwac stres i nie jest to komfortowe uczucie. Staralam sie zmienic prace ale tu jest tak samo albo jescze gorzej. Pracuje z dziecmi autystyczymi, przedtem pracowalam z bardzo ciezkim autyzmem, dziecmi które nie rozmawialy, byly nieprzewidywalne, potrafily kogos uderzyc itp. Bylo to w szkole sredniej wiec byly calkiem duze, czasami o wiele wieksze niz ja, . Teraz pracuje w szkole podstawowej, szkola nie ma doswiadczenia z dziecmi autystycznymi, dla nich to eksperyment. Pomimo ze to male dzieci to potrafia miec tantrums… Czytaj więcej »
Pani Elu, pisze Pani o swojej stresującej pracy. To naprawdę musi Panią bardzo wyczerpywać…. Czy zawierzyła Pani swoje problemy Maryi poprzez NP? Domyślam się, że ma Pani mało czasu, ale z własnego doświadczenia wiem, że ta godzinka z kwadransem zawsze się znajdzie. A nikt inny jak Jezus i Maryja nie pomoże…. Życzę wszelkich łask Bożych 🙂