Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sylwia: Otrzymałam najpiękniejszy dar

Szczęść Boże! Moi drodzy, to moje drugie świadectwo. Pierwsze pisałam w ciągu trwania części błagalnej i tam pisałam, że proszę Mateńkę o wyczekiwaną łaskę drugiej ciąży oraz o tym, że różaniec stał się moją codziennością – odmienił mnie. Teraz jestem przy końcu części dziękczynnej i kochani – Matka Boża mnie wysłuchała – jestem w 5 tygodniu ciąży. Zawierzyłam jej „ślepo” wszystko, po prostu wszystko: mój los, moje troski, zmartwienia, oczekiwanie. Z wielką ufnością odmawiałam i nadal odmawiam Nowennę Pompejańską. Bywało ciężko, ale czułam obecność Maryi i Jej opiekę. Bywały kłótnie, problemy, brak czasu, siły, a nawet działanie złego (różaniec co jakiś czas mi się rozpadał, aż doszło do tego, że odpadł krzyżyk, ale ja nadal na tych kawałeczkach odmawiałam i wierzyłam, że nic złego się nie stanie, gdy Maryja jest obok mnie. Gdy skończę Nowennę, będę odmawiać kolejną za szczęśliwe donoszenie ciąży i rozwiązanie. Ufajcie! Nigdy nie zwątpcie do końca, nawet jeżeli będą trudne czy złe dni. Nowenna nie jest modlitwą łatwą, ale piękną, najpiękniejszą różą dla Maryi. Ona Was nie opuści, nawet jeżeli nie wszystko będzie się układało po Waszej myśli – Ona poprowadzi Was dobrą drogą. Zawierzcie Jej swój los i módlcie się ufnie, naprawdę ufnie. Ja otrzymałam już wiele łask podczas Nowenny, a teraz otrzymałam ten najpiększniejszy dar macierzyństwa. Moja wiara już po kilku dniach Nowenny wzrastała, a w jej połowie była silna jak nigdy dotąd. Już nie mam wymówek, że nie mogę iść na Eucharystię bo coś tam…Idę z radością, czy to rano wcześnie muszę wstać, czy wieczorem jak się tak akurat złoży. Od pierwszej mszy adwentowej przyjmuję komunię św. i jestem szczęśliwa, że Matka zbliża mnie do Jezusa. Nigdy nie zapomnę tego dnia kiedy zmartwiona i smutna po poronieniu trafiłam przypadkiem na Nowennę Pompejańską. To Duch Święty zadziałał. Teraz to wiem. Życzę Wam wielu łask Bożych i opieki Maryi, Wesołych, Pobożnych Świąt Narodzenia Pańskiego! Ufajcie i zawierzajcie! Pozdrawiam serdecznie 🙂

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
A.
A.
29.12.17 11:53

Nie jest moja intencja pisanie pod adresem konkretnych osob, bo jest tez wiele niezawinionego cierpienia, ale zwrocic chce uwage na problem wspolczesnych pokolen. Wiele osob dalo sobie wmowic, ze antykoncepcja hormonalna i spirale domaciczne sa swietnym rozwiazaniem. Nie mowi sie prawdy, ze niszcza tez plodnosc bo przez lata zaburzaja normalne dzialanie organizmu. Jest zamach na Bozy dar i to obraca sie przeciwko ludziom.

Justyna
Justyna
28.12.17 12:30

Zazdroszczę:-) w pozytywnym sensie 🙂 ja odmówiłam z 4 nowenny w intencji daru macierzyństwa. Nie możemy mieć z mężem dzieci. Tez zawierzylam Matce Bosce i calu niebu ale nadal nie zostałam wysłuchana. Widocznie tak musi być . Szczęścia zdrowia i błogosławieństwa dla dzidziusia i mamusi 🙂

Kaa
Kaa
27.12.17 16:35

Dlaczego niektórym się się udaje? A innym tak. Boga tak ciężko zrozumieć, jnnym daje drugim nie, a przecież nikt nie jest gorszy. I nie mowcie, ze tego nie potrzebujesz albo Pan Bóg ma inny plan skoro dal nam wolna wole! – skoro panie, małżeństwa modlą się czasami latami i blagaja, dlaczego nie są wysluchiwani? Tego nie da się zrozumieć i nie mieć po prostu żalu.
Moja intencja jest zupełnie inna, zeby nie bylo. Po prostu żal mi niektórych pań.

Klara
Klara
28.12.17 15:51
Reply to  Kaa

Wydaje mi sie, ze „sekret” tkwi w ludzkeij postawie. Nie znasz ich wnetrza, nie wiesz co myslą. Może dziecko to ich zachcianka na którą nie sa gotowi? Bóg widzi o wiele wiele wieleeee więcej niż my 🙂
Mnie tez boli czasami jak ludzie modla się o miłość i im sie spełnia, albo narzeczenstwa, które żyją z dala od Boga są szczęsliwe a mnie moj ukochany zostawił , mimo moich modlitw itp. Ale wiem, ze nie dorosłam do małżenstwa i Bóg to wiedział wczesniej odemnie.

Lulu
Lulu
29.12.17 14:15
Reply to  Kaa

Tyle czasu tu nie zaglądałam, a komentarze i pytania takie same, jak by ten czas w ogóle nie minął, jak by te modlitwy nic wam nie dawały, jakbyście nic nie zmądrzeli. Po tak długim czasie, teraz śmieszy mnie ta próba wytłumaczenia Boga dlaczego nie „spełnił” intencji. Też mi, żal pań które modlą się o męża. Nowenna pompejańska to można powiedzieć jest już „desperacka” modlitwa. Też byłam żałosna 6 lat temu. Odpowiedź przyszła nagle, przypadkiem, (jak to mówił Albert Einstein „przypadek to Bóg, który zjawia się incognito). Otóż oglądając głupi serial w głupim telewizorze z nudów, zmartwiona żona mówi do męża,… Czytaj więcej »

Beata
Beata
27.12.17 16:16

szcześćia dla Ciebie i Maleństwa pomodle sie za was do Sw Rity Bóg zapłać za swiadectwo:)

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x