Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ola: Nie wątpię już!

Mam cudownego chłopaka! Ale on ma problem z zaakceptowaniem siebie, nie wierzy, że taka dziewczyna jak ja wybrała jego, jak sam mówi. Oprócz tego czasem ciężko mi się z nim dogadać, jest zamknięty w sobie, chciałam by się przede mną otworzył i podzielił obawami, problemami….Dodam, że nasz związek oparty jest nie tylko na miłość, ale przede wszystkim na Bogu, w październiku chodziliśmy razem ja różaniec co jeszcze bardziej wzmocniło naszą relację. Pewnego wieczoru kiedy byliśmy razem na modlitwach wystawienniczych w Częstochowie rozdzieliliśmy się, on wolał stać przy drzwiach i upierał się przy tym. Ja powiedziałam wtedy na głos, że muszę pomodlić się, by nie był taki uparty….I wtedy mężczyzna, który siedział obok mnie w ławce oddał mi swój różaniec. Powiedział: Odmawiaj nowennę pompejańską, dzieją się cuda! Wróciłam do domu i następnego dnia bez wahania rozpoczęłam nowennę. I z każdym dniem coraz lepiej dogadywałam się z moim chłopakiem…. uwierzył, że tylko on daje mi szczęście i otwierał się przede mną. Naprawdę! Rozmawialiśmy coraz więcej, dzielił się ze mną swoimi problemami….. byłam taka szczęśliwa!! No i wtedy wiecznie brakowało mi czasu… nowennę odkładałam na wieczór, a potem śpiąca zapominałam o niej….tak minęło pięć dni….Kiedy byliśmy razem na mszy św. on nagle poczuł obawę, zwątpił w nasze uczucie i zaczął się zastanawiać czy nie wybrać Boga. Oczywiście nie powiedział mi tego… Jest bardzo religijny, ja sama nazywam go aniołkiem i domyśliłam się co chodzi mu po głowie. Problem w tym, że wtedy okazało się, iż ja sama jestem słabej wiary….obraziłam się na Pana Boga i Matkę Boską, nie potrafiłam zrozumieć dlaczego chcą mi odebrać kogoś kto daje mi tyle szczęścia. Ale jak zwykle wszystko za bardzo wyolbrzymiałam, bo mój chłopak mnie nie zostawił, jego obawy minęły, a wczoraj wyznał, że jestem dla niego bardzo ważna i kocha mnie. Myślę, że to doświadczenie nie było dla niego tylko dla mnie….Ktoś tam na górze chciał mnie sprawdzić…. Obiecałam sobie, że nie dam się już tak podpuścić, a przede mną długa droga…na szczęście mam wsparcie w moim aniołku! Dziś zaczynam wszystko od nowa! Bogatsza o kolejne doświadczenie, zaczynam od początku odmawiać nowennę i ani na chwilę nie zwątpię w moc i łaski jakie zsyła mi Maryja z Panem Bogiem!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Natalia
Natalia
21.12.17 21:57

Piękne świadectwo, nie poddawaj się 😉

kuba
kuba
21.12.17 21:09

piekne slowa pelne wiary Aleksandro Bóg z Tobą i dziekuje ☺️

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x