Małgorzata: Zmiany w małżeństwie

Odmawiam drugą nowennę pompejańską, jutro zacznę trzecią. Modlę się za mojego męża, oczyszczenie jego serca i umysłu ze złych myśli. Będę prosić o otwarcie duszy męża na Miłosierdzie. W marcu mąż wyprowadził się z domu do rodziców, ja zostałam z trójką dzieci w domu. Obydwoje przepełnieni byliśmy złością i strachem, zaczęliśmy chodzić na terapię małżeńską. Modlitwa pozwoliła mi otworzyć się na męża, przypomniała mi o wadze sakramentu, który nas złączył. Matka Przenajświętsza zaczęła wyrzucać z mojego serca pretensje, gniew. Mąż również zaczął się zmieniać, próbuje słuchać. Dochodzą do jego świadomości prawdy moralne, których wcześniej nie dostrzegał. Najważniejsze było jego szczęście i jego „ja”. Przestał negować moją wiarę i wiarę dzieci, natomiast on nadal potwierdza, że wiarę utracił i że pomaga mu medytacja. Nie tracę nadziei chociaż czasami jest bardzo ciężko. Bardzo pragnę aby mąż wrócił do Boga. Ja za sprawą Matki Boskiej, otrzymuję wiele łask. Stałam się lepszą mamą, powróciła odwaga, w mądry sposób zbliżyłam się do mojej rodziny. Za wszystkie te łaski dziękuję i pragnę nie ustawać w błaganiach, aby moja rodzina wzmocniła się i połączyła.