Moją pierwszą nowennę odmówiłam jakiś czas temu w intencji znalezienia dobrej pracy. Nie od razu się udało…ale wcale długo nie musiałam czekać na owoce mojej modlitwy. Zostałam wysłuchana, mimo iż myślałam, że czasami odmawiam modlitwę w pośpiechu. Wierzyłam….zaufałam Bogu. I dziś właśnie mogę wam wszystkim powiedzieć, ze otrzymałam pracę. Fakt, że dużo muszę się nauczyć nowego, ale podoba mi się to co robię, chcę się dalej realizować i wiem, że skoro Bóg dał mi szansę, to na pewno wiedział co robi, i wie, że sobie poradzę. Także mimo małej jeszcze wiedzy a dużej presji ze strony pracodawcy by sie jak najwięcej nauczyć wierzę, że mi się uda (;
uda sie na pewno…. Bog zaplac za swiadectwo