Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

LIST: Jak żyć?

Witam. Jestem osobą wierzącą, religijną, empatyczną i chyba właśnie w tym mój problem. Odkąd pamiętam moje życie jest pod górkę. Wybrałam sobie szkołę średnią, musiałam się bardzo dużo uczyć, nie stać mnie było na korepetycje. Jestem ambitna, i naprawdę dla mnie było horrorem dostawać jedynki. Ukończyłam ją z trudnościami. Poszłam na studia, nie poradziłam sobie. Po pół roku byłam w domu.

Poszłam na kolejne studia, ambitnie, uczyłam się bardzo dużo widząc jak moi znajomi kończą prywatne uczelnie i w tym czasie, co ja się uczę, oni bawili się. Udało mi się skończyć studia. Zostałam mgr inż. państwowej uczelni. Znalazłam pracę, dobrą pracę, z tym że moi współpracownicy po tych prywatnych szkołach i z mniejszym stażem pracy, zarabiają więcej. Ktoś może powiedzieć, że lepiej pracują, może w tej chwili to prawda, bo się załamałam, ale pierwsze kilka lat bardzo się starałam.

Moja przełożona mnie znienawidziła, od 4 lat kopie pode mną dołki, znęca się psychicznie. Do tego stopnia, że aż moi wspołpracownicy się za mną stawili. Przez 10 lat zbierałam pieniądze na auto. Kupiłam sobie bardzo drogie, byłam szczęśliwa, po pół roku okazało się, że kupilam uszkodzony samochód. Poszło w bloto kilkadziesiąt ciężko zrobionych pieniędzy. Naprawdę żałowałam sobie wiele, by zaoszczędzić te pieniądze.

Przez wiele lat kolegowałam się z pewnym chłopakiem. Może i bylibyśmy razem, bo ja nigdy nie miałam powodzenia u chłopaków. A on jakoś chciał spędzać ze mną czas. Mam z nim wiele fajnych wspomnień. Zginął w wypadku samochodowym. Przeżyłam to bardzo. Poźniej poznałam chlopaka, z którym chciałam spędzić resztę życia, oszukał mnie, zdradził. Kolejny raz płacz i ogromny ból. Zalamanie nerwowe, depresja.

Zaczęłam odmawiać Nowennę. Poznałam chłopaka, w którym się zakochałam. Spotykamy się już ponad 2 lata. On nie chce się z nikim wiązać małżeństwem. Mam wątpliwości co do tego czy chce spędzić resztę życia ze mną. Bardzo zależy mu na rym, abym zrezygnowała z mojej pracy i zajęła się domem oraz jego biznesem, ale bez żadnego ślubu. Podoba mi się, kocham go, ale nie chcę takiego życia. Nie chcę być od nikogo zależna. Do tego ostatnio się pokłóciliśmy. To wszystko powoduje, że poważnie rozważam rozstanie, z tym że to dzięki Nowennie Matka Boża postawiła go na mojej drodze. Te wszystkie problemy powodują, że płaczę już drugi tydzień. Co mi radzicie?

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x