Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Moje świadectwa z czterech nowenn

Z nowenną pompejańską spotkałam się prawie rok temu, w bardzo trudnym dla mnie okresie życia. Byłam w dość opłakanym stanie fizycznym , psychicznym i finansowym. Jestem samotna matką , dużo choruje ale nie jest to opis moich problemów ale darów otrzymanych dzięki nowennie.

pierwszą swoją nowennę odmówiłam we własnej intencji. Nie precyzowałam danej intencji , stwierdziłam że Matka Boża wie najlepiej co jest dla mnie najistotniejsze. Dużo chorowałam , nie pracowałam a dodatkowo opiekowałam się córeczką. Po zakończeniu nowenny praktycznie z dnia na dzień kopiłam samochód i zaczęłam ponownie jeździć ( miałam paro letnią przerwę ) w tym samym czasie dostawałam propozycje pracy.

Po krótkiej przerwie i nabraniu sił , zabrałam się za kolejną nowennę tym razem w intencji mojego zdrowia, które szwankowało na całego. Nowenna została wysłuchana w zupełnie inny sposób, niż to sobie wyobrażałam. Poznałam wspaniałego człowieka, który

pomógł mi się podnieść z psychicznego dołka. Poprowadził mnie przez najtrudniejsze momenty, wspierał i dużo modlił się w mojej intencji. Dziś już jest o niebo lepiej. Jestem wdzięczna Matce Bożej za ten dar.

Kolejną nowennę odmówiłam w intencji kobiety chorej na nowotwór. Jej stan obecny jest dość dobry i mam nadzieję że bezie jej dane przeżyć lub dożyć chwil w życiu o których marzyła. Dzień po zakończeniu nowenny udałam się na mszę świętą o uzdrowienie. Marzyła o tym od dawna ale miałam mnóstwo obaw co do tego typu rzeczy. Jednak uznałam, że jest to znak od Matki Bożej bo takiego typu msze odbywają się w mojej okolicy bardzo rzadko a msza wypadała dokładnie dzień po zakończeniu nowenny.

Ostatnią bożonarodzeniową nowennę odmówiłam w intencji chorego chłopca. Dodatkowo prosiłam aby zawsze był blisko Boga i nigdy nie błądził jak ja i jego tata. Pod koniec nowenny mały zaczął zadawać bardzo skomplikowane i dojrzałe jak na swój wiek pytania dotyczące Boga. Jego tata był tym faktem bardzo uradowany. Podziękował mi za nowennę a ja jestem wdzięczna, że mogłam pomóc.

Dziś kończę 33 lata i zaczynam kolejną nowennę w intencji człowieka który wspierał mnie w trudnych momentach. Dziś on potrzebuję pomocy ja chcę mu się odwdzięczyć za bezinteresowne dobro, które spotkało mnie z jego strony. Intencja nowenny jest bardzo ciężka dlatego też proszę o modlitwę w mojej intencji abym podołała zadaniu. Dodatkowo chciałam zapytać się czy jest na tym portalu jakaś osoba, która chcę się dołączyć do mojej intencji. Ja z mojej strony mogę zapewnić, że w następnej nowennie wesprę daną osobę w modlitwie w innej intencji.

Oprócz tego wspomnę jeszcze, że dzięki nowennie otrzymałam dar wiary. Dziś wiem, że nawet te złe rzeczy które nas spotykają stają się ostatecznie dobre. Musimy zaufać moi drodzy z całego serca. Nie oznacza to jednak, że nie dopadają mnie chwile zwątpienia. Dużo płaczę ale równocześnie ufam, że tak ma być i że Bóg mnie prowadzi i wspiera.

Nie macie pojęcia jak wiele cudownych rzeczy ma dla nas Pan Bóg i Matka Boża a wystarczy się jedynie modlić.

Pozdrawiam Wszystkich 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
GRZYB MALGORZATA
GRZYB MALGORZATA
08.01.17 12:11

ja tez dołczam sie koronka do krwawych łez co dzienie wieczorem .Pozdrawiam Agnieszko serdecznie Z BOGIEM I MARYJA.

Agnieszka
Agnieszka
08.01.17 08:54

Witaj Dorotko, nawet nie masz pojęcia jak bardzo mi miło i jak jestem wdzięczna za wsparcie Dziękuję!!!!Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

Dorota
Dorota
07.01.17 23:26

Agnieszko ja dołączę cię do mojej koronki do miłosierdzia bożego każdego dnia o 15.napisz także do sióstr dominikanek w Radoniach z prośbą o modlitwę. Ja tak robię często. Znajdziesz je w internecie. Dziękuję za to że napisałaś świadectwo. Pozdrawiam cię serdecznie.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x