Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

M: Pierwszy raz w życiu odmawiałem nowennę pompejańską!

Pierwszy raz w życiu odmawiałem nowenne pompejańską. Wstyd się przyznać, ale też pierwszy raz w życiu odmawiałem w ogóle różaniec i dopiero teraz się go uczyłem. Do nowenny namówił mnie ojciec Adam Szustak, świadectwa innych osób i obietnica Maryji Panny. Na początku nie wyobrażałem sobie że dam radę odmawiać różaniec, a co dopiero trzy dziennie. Ustaliłem sobie stałe godziny których się trzymałem i dzięki temu mogłem różaniec wpleść w swój program dnia.

O 7:00 cześć pierwsza, druga o 16:00 i trzecia przed snem. Trzy pierwsze dni nawet jakoś to szło. Było to dla mnie coś nowego, więc i stało się to dla mnie nowym ciekawym doświadczeniem. Później już było gorzej. Podczas modlitwy myśli goniły wszędzie, zero skupienia na modlitwie w dodatku często i odmawiałem modlitwę podczas innych czynności. Do końca nowenny nie nauczyłem się modlić, 90% czasu całej nowenny podczas odmawiania myślałem o mojej intencji (a modliłem się o pewną dziewczynę). Przez całą nowenne byłem bardzo spokojny o przyszłość i wręcz byłem pewny, że moja intencja zostanie wysłuchana. Dzisiaj skończyłem odmawiać nowenne i nie stało się nic co pokazałoby że moja intencja zostanie wysłuchana. Może to się jeszcze zmieni… Może potrzeba na to więcej czasu. Co do łask to na pewno jakieś otrzymałem. Przez cały okres nowenny żyłem tak, aby jak najbardziej przypodobać się Bogu, więc starałem się nie popełniać żadnych grzechów i to mi się udało, a bez tej nowenny bym tego na pewno nie zrobił. Dodatkowo zbliżyłem się w relacjach z moimi przyjaciółmi i z samym Bogiem. Nigdy przez całe moje życie niebyliśmy tak blisko jak jesteśmy teraz. Na mszę chodzę teraz nie dlatego że wypada, ale dlatego że potrzebuję. Nauczyłem się je przeżywać, każdą indywidualnie, a sam kościół jest dla mnie miejscem gdzie czuję się jak w domu o wiem że gdy siadam w ławce, to Bóg zawsze siada obok mnie i chce ze mną porozmawiać. I to porozmawiać jak prawdziwy przyjaciel. Dziękuję Maryi za tą więź i za wstawiennictwo. A czy moja intencja zostanie wysłuchana? Bardzo bym chciał aby została, ale cóż – nie moja wola lecz Twoja niech się stanie. Pozdrawiam wszystkich! 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x