Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aleksandra: To już Moje IV świadectwo

Moi drodzy! Wiara w NP czyni cuda i jest to szczera prawda. Wciąż trwam w modlitwie. Chociaż nie chodze od dłuższego czasu do Kościoła to staram się codziennie modlic do Najswietszej Maryi Panny ową modlitwa, ktorej skutki sa niewiarygodne. Przez prawie rok czasu modlilam sie o milosc (po 4 latach bycia z chlopakiem, ktory zostawil mnie dla innej dziewczyny) i udalo sie.

Bog postawil przede mna mezczyzne o imieniu Adam, co dla mnie nie jest przypadkowe, bo pierwszy mezczyzna w raju mial wlasnie tak na imie. Mam nadzieje, ze bedziemy potrafili zbudowac zwiazek oparty na milosci, szczerosci i uczciwosci. Dziekuje Ci Maryjo za wszystko i bardzo Cie kocham za to, ze jestes przy mnie i wysluchujesz moich prosb. Szczesc Boze wszystkim !

P.S. Pamietajcie! Warto trwac w modlitwie!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Joanna
Joanna
29.12.16 13:06

Z nowu swiadectwo co dodaje mi nadzieji, dostaje same pozytywne znaki o Matki Bozej.Dziekuje !

Joanna
Joanna
29.12.16 13:05

Jak można nie chodzić do Kościoła (chyba, że Pani Aleksandra jest ciężko chora i przykuta do łóżka) i prosić Maryję na różańcu żeby wstawiała się za nami do Boga? Czy ta Pani nie odczuwa, że popełnia śmiertelny grzech? Czy zdaje sobie sprawę, że będąc w stanie takiego grzechu jest w mocy osobowego zła, raniąc jednocześnie Serca Jezusa i Najświętszej Maryi Panny? To takie dawanie Panu Bogu świeczki a diabłu ogarka.

Monika
Monika
29.12.16 09:53

O przepraszam, miało być „Olu” nie „Martyno”. Ale Tobie Martyno też życzę powodzenia i wszelkich Łask Bożych.

Martyna
Martyna
29.12.16 14:26
Reply to  Monika

A Bóg zapłać, Moniko. Monika ma rację, jeszcze Matka Boża wyprowadzi Olę na dobrą drogę. Mnie po prostu razi, jak ktoś komuś wypomina, że popełnia grzech ciężki, jakby sam był kryształowy. Nawet Pan Jezus powiedział: Dlaczego widzisz drzazgę w oku bliźniego, a u siebie belki nie dostrzegasz? Trochę sparafrazowałam. Upominanie jest ok, ale nie wyrzucanie komuś, że popełnia grzech ciężki. Może dziewczyna czuje jakąś blokadę, no i co? Też nie mogę tego ogarnąć, nie rozumiem, żeby w ogóle nie chodzić do kościoła, no ale to jej sprawa. To sprawa sumienia kazdej osoby, nam wara od tego. Może dojdzie do tego… Czytaj więcej »

Monika
Monika
29.12.16 09:51

Spokojnie. Skoro dziewczyna tak intensywnie się modli do Matki Bożej to Mama na pewno będzie wiedziała co zrobić żeby ją przyprowadzić do Swojego Syna. Powodzenia Martyno i pozdrawiam Cię serdecznie. M.

Martyna
Martyna
29.12.16 08:13

A dlaczego tak zaraz ją skwitowałaś? Z góry ja oceniłaś, że popełnia grzech ciężki. Nie znasz jej, a sie wypowiadasz.

Maria
Maria
29.12.16 11:53
Reply to  Martyna

Martyno, to nie jest kwitowanie. To przypominanie młodej osobie o obowiązku katolika w uczestniczeniu w niedzielnej Eucharystii. Tylko tyle. I aż tyle 🙂

Basia
Basia
29.12.16 07:45

Cieszę się,że trwasz na modlitwie,ale nie zapominaj o chodzeniu do kościoła na niedzielną Eucharystię, bo popełniasz grzech ciężki.Kiedyś usłyszałam na kazaniu „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko pozostałe jest na właściwym miejscu”. Pozdrawiam . Z Panem Bogiem!

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x