Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Judyta: Przebaczenie.

Witam wszystkich serdecznie! Pierwszy raz piszę świadectwo i tak naprawdę dziwię się, że tak wiele czasu to odwlekałam. Obiecałem to przecież Najświętszej Maryi Pannie, więc piszę.

Nowennę pompejańską znalazłam niby to przypadkiem w internecie. Trochę czasu minęło zanim dojrzałam do jej odmawiania.

Na tamten czas, a był to czerwiec 2015 rok moje życie było jednym wielkim bałaganem. Od jakiegoś czasu mieszkałam z babcią mojej córki. Nie byłam z partnerem, który nadużywał alkoholu a przy tym ja czułam się całkiem obezwładniona przez jego picie. Jedno wielkie nieszczęście, bo nie wiedziaam co mam zrobić z tą miłością i moja córka wychowywała się praktycznie bez taty. Dodatkowo wychowywałam się w rodzinie alkoholowej, gdzie był ciągły strach o to w jakim stanie przyjdzie tata. Na tamten moment w moim domu rodzinnym już zaczęły się zmieniać pewne rzeczy. Tata został tymczasowo aresztowany bo groził siekierą, że zabije mamę i moje rodzeństwo. Ja już należałam do wspólnoty Al Anon, która otworzyła mi drogę do Boga. Po ok. 10 latach przyszła spowiedź i powoli zaczęłam ufać Bogu, że mnie kocha i naprawi moje życie. Wtedy nie miałam stałej pracy, pracowałam dorywczo w sklepie i wychowywałam córkę.

Nie bardzo umiałam sobie radzić w poszukiwaniu pracy i dlatego postanowiłam właśnie o nią prosić Matkę Bożą. Kiedy zaczęłam czytać świadectwa osób, które odmówiły nowennę pompejańską, byłam ogromnie poruszona tym co czytałam i zaczęła we mnie kiełkować chęć zawierzenia Matce Bożej swoich spraw. Już na samym początku odmawiania Nowenny czułam ogromny spokój, że jestem we właściwym miejscu, czułam opieką Matki Bożej. W miarę jak się modliłam moje życie zaczęło się zmieniać. Przebaczyłam samej sobie, przebaczyłam mojemu partnerowi, przebaczyłam mojemu tacie, który po wyjściu z więzienia stał się innym człowiekiem, nie pije, poprosił o wybaczenie wszystkich krzywd i teraz ja i moje rodzeństwo uczymy się na nowo relacji z tatą. I tak Matka Boża pokierował, że gdy sklep, w którym pracowałam miał zostać zamknięty ja dostałam propozycję stażu w urzędzie pracy. Czuję ogromną wdzięczność do Najświętszej Maryi Panny, ale przede wszystkim za to, że nas kocha i nigdy nie opuści. Jest moją kochaną Matką Boga i dziękuję Ci Boże za Nią i tak wiele łask. Dziękuję za cuda w moim życiu, za miłość.

Jezu, Maryjo, kocham Was!

Ratujcie duszę!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
20.09.16 18:21

Ja też się pomodlę za ciebie. Pomódlmy się również wszyscy za pokój razem z Ojcem Świętym w Asyżu.

wiesia
wiesia
20.09.16 08:48

Wszystkiego dobrego kochana Judyto. Niech Matka Najświętsza zawsze błogosławi i otacza swoją Miłością i opieką. Ja również Cię błogosławię i pomodlę się za Ciebie. Z Panem Bogiem!

Ela
Ela
19.09.16 20:05

Piekne swiadectwo, budujacwe i mam nadzieje ze przed pania tylko te dobre dni.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x