Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Konrad: Bóg zawsze chce Twojego szczęścia i radości…

Z modlitwą pampejska spotkałem się kiedyś na jakimś forum internetowym,gdy szukałem odpowiedzi na pytanie: Czemu Bóg mnie nie wysłuchuje i nie pomaga?

Przeczytałem o tej modlitwie,ale nie podjąłem wysiłku,bo na sama myśl ze musiałbym odmawiać trzy różańca dziennie to odechciewało mi się…w moim życiu w pewnym momencie było cudownie ,miałem wszystko czego pragnąłem,ale w tym samym czasie zapomniałem prawie całkowicie o Bogu,pamiętałem tylko z okazji niedzielnej mszy świętej….nagle po kilku miesiącach pięknego życia…zaczęły się schody…w marcu po kilku miesiacach zwiazku zakończyliśmy go z dziewczyną,po tym jak powiedziała że mnie już nie kocha,nastepnie straciłem kolejno przyjaciół, znajomych…az zostałem zupełnie sam…nic nie było takie jak dawniej,już mi się w życiu nie darzyło i upadłem na samo dno..nie mogłem zrozumieć czemu to wszystko…płakałem,chodziłem załamany,zamknąłem się w sobie,nie widziałem sensu i nadzieję na lepsze jutro…nagle pomyślałem..jest coś takiego jak nowenna pampejska,którą działa zadziwiające skutki…po przeczytniu kilku świadectw i po wyspowiadniu się, zaczelem odmawiać nowennę a dokładnie 1lipca…ciężko było momentami,szatan za wszelką cenę walczył bym nie wytrwał,kusil bym porzucił tą modlitwę,że nie ma sensu ta modlitwa, prosiłem Boga za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny, aby Bóg przemienił moje życie,uzdrowił mnie i aby zajął się moimi problemami,troskami,zmartwienia,marzeniami i pragnieniami…i widziałemkażdej dnia jak zmieniam się ja sam,moje zachowanie,charakter,sposób myślenia się zmieniał,zaczelem coraz bardziej szukać Boga w swoim życiu…a przełomowym momentem były ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY W KRAKOWIE,w których wziąłem udział wsumie przez przypadek,ale to był plan Boga wobec mnie..to nie był przypadek…miałem oglądać ŚDM w telewizji ale dzień przed przyjazdem pielgrzymów, ksiądz proboszcz powiedział żebym jutro przyszedł rozdawać plecaki pielgrzymom..sądziłem,ze przyjdę porozdaje i pójdę do domu…Ale okazlo się inaczej,tak się wciaglem w to,że zostałem wolontariuszem…pomagalem i jedzialem z pielgrzymami…dzieki temu wziąłem udzial w ŚDM…w czasie trwania ŚDM,odnalazłem Boga w swoim życiu,zaczerpnęłam radość z modliwtwy,z obecności Boga,poznałem go,kiedy byłem na czuwaniu na Brzegach,nagle zadzwonił telefon od przyjaciele,którego straciłem i nie odzywal się od miesiąca, po krotkiej rozmowie,umówiliśmy się na spotkanie po zakończeniu ŚDM i spotkaliśmy się…znów jest między nami dobrze i będzie coraz lepiej..w czsie trawnika nowenny,zaczął też wracać kolejni znajomi…jedna z przyjaciółek,ktore stracielem podeszła też do mnie kiedy jednego z dnia wróciłem późno z pielgrzymami i powiedziala,że przemyśli wszystko i dam mi znać,wierzę że wszystko pójdzie po mojej myśli,a dokładnie po myśli Boga…na ŚDM poznałem też wspaniałą dziewczynę z zagranicy,której róznieź sie bardzo podobam…pomimo,że wyjechała cały czas utrzymujemy kontakt,co z tego wyjdzie wie tylko Bóg i ta relację pozostawiam w jego rękach..w tym czasie wydzarzylo się o wiele więcej mniejszych czy większych zmian w moim życiu,o których się już nie będę rozpisywał..nowenna nie skończona jeszcze,więc nie wiadomo co się jeszcze wydarzy w moim zyciu…ale wiem jedno BÓG JEST WIELKI,DOBRY I MIŁOSIERNY,WYSLUCHUJE KAZDEGO W SWOIM CZASIE,CHCĄC MU RÓWNIEŻ PRZEZ TO COŚ POKAZAĆ I DAC DO ZROZUMIENIA…UFAJCIE BOGU I W NIM POKLADAJCIE CALA WASZA NADZIEJĘ,MIŁOŚĆ I WIARĘ,A POMOCY WAM NIE ODMÓWI NIGDY…ON JEST DLA NAS NAJWSPANIALSZYM OJCEM JAKIEGO MAMY….jak tylko wrocilem z ŚDM do domu to kleknałem przed obrazem Jezusa Miłosiernego…puscilem hymna ŚDM w słuchawkach i zacząłem śpiewać, aż nagle poczułem się jak nigdy w życiu się nie czułem tak wspaniale…rozplaklem się aż z radości..łzy leciały mi po policzkach a ja non stop wpatrywalem się w obraz i spiewalem hymn…nigdy tak wdzieczny,szczęśliwy i bliski Bogu nie byłem jak wtedy…..JEZU UFAM TOBIE!!!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
barbara
barbara
20.08.16 23:34

Wspaniale ,Piekne swiadectwo!

Agnieszka
Agnieszka
19.08.16 11:17

Dziękuję za wspaniałe i poruszające świadectwo. Niech Cię Pan błogosławi, a Mateńka uprasza potrzebne dla Ciebie łaski. Szczęść Boże.

wiesia
wiesia
18.08.16 20:27

Konrad, napiszę tak, cudowne świadectwo. Z całego serca życzę Ci aby Matka Najświętsza otoczyła Cię Swoim płaszczem i przytuliła Cię do serca. Zasługujesz na to! Jestem przekonana, że Dobry Bóg, za przyczyną swojej Matki obdarzy Cię wieloma łaskami. Dziękuję Ci z całego serca, piękne świadectwo. Wszystkiego dobrego, Z Panem Bogiem!

Asia
Asia
18.08.16 20:19

Super świadectwo 🙂

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x