Brak mi słów by opisać jak wiele łask Maryja wybłagała dla naszej rodziny przed samym Bogiem podczas mojej 3 Nowenny.
Po raz pierwszy piszę świadectwo, chociaż wcześniej odmówiłam już dwie, jednak podczas żadnej z poprzednich nie widziałam,aż tak naocznie efektów otrzymanych łask. Ostatnią Nowennę odmawiałam w intencji alkoholizmu taty. Tata pije odkąd pamiętam, były okresy lepsze i gorsze, wielokrotne kłótnie rodzinne, czasami podnoszenie ręki na mamę, w tę zimę raz mało nie zamarzł na dworze. Straszne jest to,że niejednokrotnie chciałam,żeby umarł, wtedy byłby spokój, nie byłoby kłótni i dołowania nas przez niego. Raz już podejmowałam nowennę w tej intencji, ale nie wytrwałam. Można powiedzieć,że tą też odmówiłam byle jak: zazwyczaj bez rozważań, gubiąc się w ilości zdrowasiek i zastanawiając się która to jest dziesiątka. Jednak Maryja przyjęła tę jakże niedoskonałą modlitwę. Podczas mojego powrotu do domu i kolejnej awantury po raz pierwszy bezpośrednio wygarnęłam ojcu co czuję. Nigdy się nie wtrącałam, brakowało mi odwagi, zresztą ten kto się wychował w rodzinie z problemem alkoholowym ten wie,że i tak alkohol jest ważniejszy. Podczas tej Nowenny uświadomiłam sobie,że sama ze sobą mam problem. Czuję się w swoim życiu zwyczajnie nieszczęsliwa i posiadam wiele z cech DDA. Zrozumiałam,że sama muszę podjąć leczenie. Próbowałam uświadomić to ojcu, jednak on problemu nie widział, w domu rozpętało się piekło, namawiałam usilnie mamę do rozwodu i sprzedania domu, który sama wybudowała. Powiedziałam,że sama więcej nie wrócę do tego domu bo nie da się wiecznie żyć w takiej atmosferze. Zaczęło się pakowanie ojca, jednak jak wyrzucić dorosłego potężnego mężczyznę z domu? Dalsze kłótnie mnie ominęły, wróciłam do siebie na studia. Jednak mniej więcej w czasie skończenia odmawiania przeze mnie Nowenny tata złożył przyrzeczenie w kościele,że nie będzie pił przez rok, wcześniej też je składał jednak ich nie dotrzymywał. Teraz mijają już 3 tygodnie zupełnej trzeźwości taty, nie pił też podczas wesela co też jest dużym sukcesem. Atmosfera w domu jest lepsza i nie dostrzegam żadnych negatywnych objawów odstawienia alkoholu, które jednak chyba powinny towarzyszyć pijącemu przez 18 lat alkoholikowi.Nie wierzę w zbiegi okoliczności. Tata w tym okresie stracił też pracę, gdyż wpadł na alkomacie! Widzę w tym działanie Maryi, zaraz znalazł drugą lepszą, tamta go chyba dołowała. Widzę w tym ogromne działanie Maryi, aczkolwiek boję się,że to tylko chwilowe. Jednak będę dalej modlić się różańcem, tak jak sama Maryja powiedziała mi to kiedyś we śnie. Jeśli sam nie jesteś w stanie niczego zmienić, Maryja jest naszą ostatnią deską ratunku. Trwajmy w ufności!
Chwała Panu!
Zobacz podobne wpisy:
Ania: Uzdrowienie z choroby alkoholowej
Magdalena: Moc otrzymanych łask
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Bardzo się cieszę 🙂
Już prawie 3 miesiące! Ta Nowenna naprawdę działa cuda, atmosfera w domu zmieniła sie nie do poznania!!! 🙂
Jak bardzo się cieszę z każdego dnia trzeźwości Twojego Ojca- Tobie życzę wszystkiego co najlepsze.Za siebie też się pomódl :))
Pomodlę się, wiem co czujesz