Zawsze byłam osobą wierzaca choć z praktykowaniem niestety bywało różnie. Od najmłodszych lat uwielbiałam dzieci, zawsze zajmowalam się mlodszymi i kochałam to robić. Dlatego też studia pedagogiczne, praca w zawodzie i całe życie związane z dziećmi było czymś oczywistym. Od zawsze też towarzyszyło mi poczucie że nigdy nie będzie mi dane zostać matką. W wieku 17 lat zdiagnozowano u mnie zespół PCO co rzeczywiście miało mi uniemożliwić albo przynajmniej utrudnić zajscie w ciążę. Dlatego gdy miałam brałać ślub prosiłam męża by dobrze to przemyślał ponieważ nie będzie miał że mam dzieci.
Tak przez 3 lata po ślubie nie doczekaliśmy się potomstwa. Zaczęłam się mocniej leczyć i po pewnym czasie doczekaliśmy się upragnionych dwóch kresek na teście ciazowym. Radość nie trwała długo – po 8 tygodniach serce dzieciątka nie biło. To był dla nas prawdziwy dramat. Musiałam mieć wykonany zabieg a po odebraniu wyników okazało się że z komurek zarodka rozwinął się zasniad groniasty – rodzaj nowotworu. Wizyta u onkologa strach i rozpacz.. ale też ogromne wsparcie najbliższych, silna jak nigdy miłość męża i życzliwość ludzi w szpitalu. Wtedy też przyjaciółka powiedziała mi o cudownej Nowennie. Postanowiłam spróbować. Modlilam się o łaskę macierzyństwa tu na ziemi bo mamą aniołka już przeciez byłam.
Lekarze z powodu nowotworu zabronił nam przez rok starać się o dziecko. Tak też robiliśmy przez 9 miesięcy i wtedy na walentynki zupelnie nieplanowanie troszkę się zapomniliśmy.. jeden jedyny raz. Wtedy też począł się nasz syn..
Przy mojej chorobie, po poronieniu to cud. Nawet nie musieliśmy się dlugo starać, leczyć.. Dostaliśmy Go tak po prostu.. I jest z nami już ponad rok!
BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI!
Ps. Wierzę że będziemy mieć jeszcze wiecej dzieci ☺
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Pan Bóg wie lepiej… (ciąża)
Emi: o uwolnienie od przekleństwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
„” Ktoz Jak Bog!””
Bogu niech beda dzieki
Piękne świadectwo Madziu 🙂
Chwała Panu!
Bóg miał swój plan i śpiewaj Psalm 37(3).