Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maciej: Świadectwo otrzymania wielu łask

Witam chciałem w tym moim świadectwie zawrzeć silne przekonanie, że Matka Boska wysłuchuje na prawdę wszystkich Naszych próśb i ma nad Nami piecze każdej sekundy, każdej minuty, każdej godziny i każdego dnia.

O nowennie pompejańskiej dowiedziałem się od mojego przyjaciela, który przedstawił mi Nowennę Pompejańską jako modlitwę na prawdę skuteczną i nie do odrzucenia a że ja zwykłem podchodzić do takich spraw sceptycznie miał na to dowody nie do obalenia i które mnie zatwardziałemu sceptykowi dały dużo do myślenia.

Byłem akurat w okresie gdzie musiały w moim życiu zajść pewne zmiany nie chodzi tu o jakiś wielki przewrót czy też tragiczne wydarzenia. Jedną z takich zmian było poszukiwanie nowej „lepszej” pracy i ustatkowanie się zawodowe na pewnym poziomie. A że jakoś nie za bardzo miałem na to pomysł ani też chęci a takowe wydarzenie w moim życiu musiało nastąpić więc w myśl powiedzenia „Jak trwoga to do Boga” zacząłem czytać i dowiadywać się o Nowennie Pompejańskiej przy czym najbardziej trafiały do mnie świadectwa ludzi którzy z pełnym zaufaniem i przekonaniem dawali świadectwa ogromnej łaski i miłości Matki Bożej (dlatego też i ja postanowiłem zrobić to samo). I w taki oto sposób zacząłem odmawiać swoją pierwszą Nowennę Pompejańską. I tu się zatrzymam ponieważ w moich poszukiwaniach najwyraźniej nie doczytałem tego, że należy się modlić w jednej konkretnej intencji i do prośby, którą opisałem wyżej dorzuciłem sobie kilka m. in. abym w końcu zdał prawo jazdy do którego zabieram się jak pies do jeża i mógł być dobrym kierowcą, pojednanie się z ludźmi z którymi kiedyś się nie zrozumiałem i czułem wobec Nich złość, abym wzrastał w wierze i miłości do Boga, abym spotkał kobietę w której się na prawdę zakocham i razem będziemy chcieli założyć rodzinę, jak na pierwszy raz to trochu tego się nazbierało 🙂

Podczas odmawiania swej pierwszej nowenny w moim życiu nie działo się nic nadzwyczajnego, nie było żadnych wstrząsów ani przewrotów ja sam też czułem się tak jak zwykle tyle tylko że czułem to, że na prawdę chce zaufać Matce Bożej i że odmawianie różańca jest dla mnie czymś wyjątkowo silnym i przyciągającym. Nie pamiętam już czy pod koniec nowenny czy też już po jej zakończeniu odezwał się do mnie kolega z którym nie miałem kontaktu no prawie ponad 4 lata i tak na prawdę nawet nie myślałem co tam u Niego i jak tam sobie żyje. Zadzwonił do mnie z informacją, że rezygnuje On z obecnej pracy no i akurat pomyślał sobie o mnie (bo gdzieś ktoś mu napomniał, że ja istnieje) i proponuje mi taką wymianę On odchodzi a ja przychodzę. No i w taki oto sposób znalazłem i podjąłem pracę, która spełniała moją ambicję i pragnienia. Jeśli chodzi o pozostałe prośby Matka Boska o nich wcale nie zapomniała i łaski z Nimi związane zaczęły do mnie napływać po czasie m.in. zdałem prawo jazdy i dzisiaj mam swój samochód, pogodziłem się z ludźmi z którymi niegdyś źle się zrozumiałem i spędziłem z Nimi fajnego sylwestra, zacząłem czuć potrzebę bliskości z Bogiem i wchodziłem w coraz bliższe relację z Nim (co czynię do dzisiaj), poznałem kobietę w której się zakochałem i poczułem, że małżeństwo i rodzina jest moim prawdziwym powołaniem (rodziny jednak jeszcze nie założyłem bo relację z kobietą którą poznałem przerodziły się bardziej w przyjaźń i koleżeństwo a o wielkiej odwzajemnionej miłości jak na razie nie słychać ale dziękuje za dar odkrycia powołania i to że jestem pewny, że chcę być mężem i ojcem).

Myślę, że to moje świadectwo będzie dla niektórych umocnieniem w wierzę i wiarą w to, że wszystkie Nasze prośby zostaną wysłuchane nawet wtedy kiedy nie potrafimy się modlić bądź formułujemy swoje prośby w sposób nie taki jak trzeba. Jedno jest pewne Matka Boska wysłuchuje WIELU Naszych próśb i błagań.

Oprócz wyżej opisanej Nowenny odmawiałem jeszcze kilka taką najważniejszą dla mnie którą chciałem się podzielić jest nowenna odmawiana o uzdrowienie i powrót do normalnego życia pewnej kobiety 🙂 z którą wiążą mnie teraz stosunki przyjacielsko – koleżeńskie :):) i tu również się nie zawiodłem. Kobieta ta dzisiaj żyje i funkcjonuje tak jak przed chorobą i operacjami a po wspomnianej chorobie na razie nie ma śladu.

Teraz odmawiam nowennę w której proszę abym poznał kobietę z którą założę rodzinę i będę mógł spełnić swoje powołanie bycia mężem i ojcem. Wierzę w to, że już nie długo pisał będę swoje drugie świadectwo.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
TERESA
TERESA
04.02.16 17:47

Pani Aneto proszę popatrzeć po prawej stronie tam gdzie są odpowiedzi i kliknąć obok na najnowsze i otworzą się świadectwa.

barbara
barbara
04.02.16 17:15

Piekne i szczere swiadectwo , Twoja wiara pomogla uwierzyc ze Matka Boza czuwa nad kazdy m kto sie do Niej zwraca z ufnoscia . Chwala Jezusowi i Maryi.

Hubert z Borow
Hubert z Borow
04.02.16 11:16
3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x