Postanowiłam napisać to świadectwo,aby zachęcić Was do szczególnego ofiarowania się Maryi. Nowennę zaczęłam odmawiać ze świadomością, że nie zdążę jej odmówić do czasu rozwiązania. Były to dla mnie niezwykle trudne chwile. Obawiałam się o zdrowie i życie dziecka oraz swoje. Od początku jednak Maryja była przy nas blisko i czekała na to, aż powierzę jej moje troski. Przez cały ten czas ciąża rozwijała się prawidłowo, choć nie miałam wówczas odwagi na rozpoczęcie Nowenny. Do ukończenia Nowenny pozostało mi kilkanaście dni,kiedy nadszedł czas na rozwiązanie ciąży.
Pełna lęku wciąż odmawiałam Nowennę w intencji szczęśliwego porodu. Panna Przenajświętsza wysłuchała mojego błagania i urodziłam drogą cesarskiego cięcia zdrowego synka. Poród naturalny byłby wręcz niemożliwy, choć lekarze mieli odmienne zdanie, ale nasza Matka czuwała nade mną i maleństwem i czyni to nadal z ogromną miłością. Okazało się także, że Nowennę dokończyłam, tak jak tego pragnęłam bez konieczności jej przerywania. Maryja sprawiła, że sytuacja na pozór nie do rozwiązania znalazła szczęśliwe zakończenie. Odmawiajmy tę Najpiękniejszą modlitwę, nawet gdy czasem jest ciężko, bo łaski jakimi Pan obdarował Naszą Królową są nieskończone.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański