Kasia: Szczęśliwe rozwiązanie!

W lutym tego roku dodałam już swoje świadectwo – Matka Boża wysłuchała mojej prośby, modliłam się o dar macierzyństwa (w tej intencji odmówiłam 3 nowenny, staraliśmy się o dzidziusia 3 lata). Jak tylko dowiedziałam się o tym, że jestem w ciąży zaczęłam odmawiać następną nowennę o szczęśliwe rozwiązanie, bardzo się tego bałam. Ciąża przebiegała prawidłowo z badań wynikało, że dziecko jest bardzo duże, więc jeszcze bardziej bałam się porodu, bo chciałam urodzić naturalnie, a groziło mi cesarskie cięcie. Matka Boża czuwała cały czas, teraz z perspektywy czasu to widzę. Gdy trafiłam na porodówkę spotkałam wspaniałych ludzi, szczególnie panią położną, która wstawiła się za mną u lekarzy, aby pozwolili mi urodzić naturalnie i tak się stało. Urodziłam bez żadnych komplikacji naszego synka, ważył 4200 g, zaraz po porodzie mogłam normalnie funkcjonować. Dziękuję Matce Przenajświętszej za opiekę nad naszą rodziną, są problemy cały czas i finansowe i z mieszkaniem, ale ufam, że Bóg nie daje nam nic ponad nasze siły. Dziś jestem mamą 2-miesięcznego Michałka, cieszę się, że mogłam zostawić to świadectwo. Mam nadzieję, że komuś dodałam tym motywacji do modlitwy – ona nigdy nie idzie na marne !!!