O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się 3 lata temu, od swojego proboszcza podczas Mszy Św. Od tego czasu odmawiam nowennę nieustannie, kiedy kończę jedną to zaczynam koleją. Nie wyobrażam sobie życia bez tej modlitwy.
Modliłam sie do Matki Bożej w wielu intencjach i zawsze byłam wysłuchana. Pierwszą nowennę odmówiłam w swojej intencji, kiedy to stwierdzono u mnie ciężką chorobę płóc. Juz po kilku dniach nowenny, kiedy zrobiłam kolejne badania okazało się że jestem zdrowa. Później modliłam się do Królowej Różańca Św. o uzdrowienie mojej mamy z raka piersi. Matka Boska mnie wysłuchała – mama po udanej operacji amputacji piersi jest całkowicie zdrowa. Kolejne nowenny odmawiałam w intencji moich synów, którzy po ukończeniu studiów nie mogli znaleźć pracy. Znów Matka Boska przyszła z pomocą i moi synowie w krótkim czasie znaleźli pracę. Rok temu mój 84- letni tata miał udar mózgu. Stan z dnia na dzień pogarszał się. Lekarze stawiali nieudolne diagnozy i leki nie pomagały. Przez 6 kolejnych miesięcy tata miał nawroty, trafiał do róznych szpitali, a leczenie nie dawało pozytywnych skutków. Zawierzyłam życie i zdrowie mojego taty Matce Boskiej. Pojechałm modlić sie przed jej tron do Bazyliki Królowej Różńca Świętego w Pompejach. Minął rok od udaru – tata powrócił do zdrowia, jest komunikatywny, radosny, wychodzi na spacery i uczestniczy w niedzielnych Mszach Św. w kościele. To prawdziwy cód, który zawdzięczam Matce Bożej Pompejańskiej.
Nowenę Pompejańską odmawia cała moja rodzina i wielu znajomych.
Za wszystkie łaski dziekuję Matce Bożej i zachęcam wszystkich do modlitwy.
Zobacz podobne wpisy:
Ewa: Łaski dla mojej córki
Ola: Zdrowie dla mamy
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Faktycznie prawdziwy cud dla taty…bo w tym wieku. Życzę tacie duuużo zdrowia i wiele lat zycia jeszcze
To cudowne! Życzę zdrowia i szczęścia :). Pozdrawiam.
Piękne świadectwo. Dziękuję. Też proszę MATENKĘ NAJŚWIĘTSZĄ O zdrowie i łaski. Ufam, że tak będzie. Odmówiłam już 2 N, jedną o swoje zdrowie, drugą o nawrócenie syna. Może przyjdzie taki dzień…, .ze bedziemy obdarzeni łaską. AVE MARYJA!
😉