Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kinga: Poprawa słuchu

To było moje drugie podejście do nowenny.  Tym razem podeszłam do niej z wiarą, pełną ufnością i oddaniem bo co mi zostało jak nie zaufać bezgranicznie Matce. Błagałam o poprawę słuchu mojego dziecka.

Prawie dwa lata temu na świecie pojawił się mój synek, śliczny, cudowny i  taki maleńki. W dniu wypisu do domu wykonano u niego przesiewowe badanie słuchu i okazało się, że coś jest nie tak i należy skontrolować słuch w ciągu 3 miesięcy.

Nie wytrzymaliśmy 3 miesięcy i już w piątym tygodniu jego życia wiedzieliśmy, że nasze dziecko ma niedosłuch i będzie nosiło aparaty słuchowe. To była straszna wiadomość dla nas. W głowie miałam burze pytań, wątpliwości i przeraźliwy strach o przyszłość mojego dziecka. Synek stawał się coraz starszy a kolejne badania nieubłaganie potwierdzały diagnozę tj. niedosłuch typu odbiorczego. Wtedy widziałam już czego moje dziecko nie słyszy i wiedziałam, że jedynie aparaty mogą pomóc w jego prawidłowym rozwoju. W końcu otrzymaliśmy aparaty słuchowe i zaczął się lepszy czas.

Niestety kolejne badania słuchu wykazały zalegający w uszach płyn, który dodatkowo osłabiał jego słuch. Otrzymaliśmy skierowanie na zabieg drenażu (maleńkie rurki wkładane w błonę słuchową, które pozwalają na odpływ płynu).

W oczekiwaniu na zabieg podjęłam decyzję o nowennie i zaczęłam z wiarą ją odmawiać. Jakie było moje zdziwienie gdy w połowie części błagalnej otrzymałam telefon z wyznaczoną datą zabiegu – 3 listopada. Był to dzień ostatniego dnia części błagalnej. Dla mnie było to działanie NP. Zabieg wykonano i pozostało oczekiwanie na kontrolne badanie słuchu, które wyznaczono na 18 grudnia. Ten czas wspominam źle jako, że dziecko było bez aparatów (zaczął je ściągać) a ja nie wiedziałam na ile zabieg poprawił jego słuch.  Na 5 dni przed badaniem otrzymałam telefon odwołujący badanie, nowy termin wyznaczono na styczeń. Byłam zła aż do momentu gdy 16 grudnia moje dziecko rozchorowało się. Znowu zobaczyłam działanie NP.

Badanie wykonano w styczniu a otrzymany wynik jest więcej niż zaskakujący. Słuch w normie, aparaty możemy odłożyć na półkę. Może kiedyś przydadzą się ale dziś nie, dziś jest dobrze, dziś wiem, że NP działa, że warto zawierzyć Maryi i oddać jej problemy.

Dziękuję

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magda
Magda
15.09.19 01:36

Jak ja bym chciała by mój synek odzyskał słuch.

Aleksandra
Aleksandra
01.02.15 19:17

Zaczęłam dzisiaj nowenne, ale miałam problem z intencją
Przechodzimy kryzys małżeński, oddaliśmy się od siebie, praktycznie mieszkamy w jednym domu, ale wszelkie uczucia minęły. W jakiej intencji powinnam się modlić? Za uzdrowienie małżeństwa? o miłość w małżeństwie?

E.
E.
01.02.15 19:44
Reply to  Aleksandra

Moim zdaniem i jedna i druga intencja jest tym samym, w każdym bądź razie w obydwu chodzi o trwałość sakramentu małżeństwa.

Kamka
Kamka
31.01.15 15:06

Też przekonałam się już o cudach Nowenny Pompejańskiej:) I polecam ją innym ludziom 🙂 Matyjo jesteś naszą kochaną Mateńką:)

mama
mama
18.01.15 18:50

któz jak nie Bóg! wielkie dzieki! Dziękujmy Panu codzienne za te cuda to jest coś wyjątkowego… kochamy Cie i Uwielbiamy Panie Nasz!!!!

Anna
Anna
13.01.15 18:51

Bogu niech będą dzięki i Najświętszej Panience ! Ja również odmawiam Nowennę już 46 dzień i wierzę , ze Matka Najświętsza jest przy mnie.

TERESA
TERESA
13.01.15 12:36

Piękne świadectwo

Julia
Julia
12.01.15 00:19

Dziękuję 🙂 Bo wiem, że było warto być wolontariuszką i kwestować na rzecz tego programu. A zawodowo, cud, bo takie dzieciaki nie zdrowieją ot tak sobie. Pilnować dalej trzeba, ale to znak, że Matka czuwa.

eleni
eleni
11.01.15 16:46

przepiękne świadectwo, dziękuję Kinga, chwała Panu!

Kasia F.
Kasia F.
11.01.15 16:09

Widzisz Matka nam działa cuda każdego dnia i każdemu kto wytrwale prosi z wiara o łaski ! Ja swojego cudu dzieki Nowennie tez doczekałam. Nie przestawaj, proś o nowe łaski, za rodzine, bliskich, potrzebujacych, bo samo odmawianie jest juz odczuwaniem łask Maryi. Ja tak mam, zawsze jak zaczynam – uspokajam sie i wiem ze wsYstko bedzie dobrze! Tak jak z Twoim synkiem 🙂

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x