Chciałabym dać świadectwo o łasce, jakiej doznałam za wstawiennictwem Matki Bożej.
Dwa lata temu zachorowałam na podwójnego raka. Podczas radioterapii w szpitalu dowiedziałam się o Nowennie Pompejańskiej i zaczęłam się gorliwie modlić.
Z początku bałam się, że jej nie podołam, ale ta nowenna sama ” porwała mnie”, czułam się w jej modlitwie jak w nurcie rzeki. Dodała mi sił do walki z rakiem i wiarę, że wyzdrowieję. I tak się stało! Wygrałam walkę z podwójnym rakiem!! Później też za przyczyną Matki Boskiej Pompejańskiej doznałam wielu łask, o których napiszę później.
Teraz powierzam Maryi kłopot i walkę o wywalczenie z ZUS renty i zasiłku pielęgnacyjnego (rozprawa za kilka dni- proszę, pomódlcie się za mnie).
Módlmy się za siebie nawzajem!
Bóg zapłać!
Dałaś mi nadzieję.