Witam wszystkich. Dwa dni temu ukończyłam nowennę i pragnę wystawić pozytywne świadectwo. Narzeczony zostawił mnie przed ślubem , mój poukładany świat runął, ból i cierpienie nie do opisania. Zaczełam nowennę, modliłam się żeby wrócił do mnie, zmienił zdanie, płakałam, błagałam. Prosiłam też aby ten ból już odszedł z mojego serca. Ostatni dzień nowenny błagalnej, przepłakałam jeszcze cały wieczór, zasnełam. Rano wydarzył się cud. Całkowicie minął ból, moje serce zostało uzdrowione mało tego w 3 dniu dziękczynnej poznałam wspaniałego mądrego człowieka, dosłownie bratnia dusza, nasze rozmowy nie miały końca, spotykamy się nadal a nasza znajomość się pięknie teraz rozwija i czuję jak rodzi się pomiędzy nami wspaniałe uczucie. Mateczka wysłuchała. Tylko nie tak jak ja chciałam ale tak jak ona chciała, o wiele lepiej niż mogłam sobie to wyobrazić. O tamtym panu zapomniałam i jestem szczęśliwa na nowo. Oprócz tego spłyneło na mnie wiele innych łask których nawet nie oczekiwałam. Było ciężko i nie raz chciałam przerwać modlitwę ale wytrwałam.
😉 wspaniałe są takie świadectwa… w słabszych chwilach są budujące
Ja również uważam, że powinnaś się modlić dalej:) Sama zobaczyć jakie łaski na Ciebie spłyną. Mateńka Cię nie zostawi:)
Uważam, że jeśli KOCHA inną to należy odpuścić i modlić się o nową-prawdziwą miłość. Nie przymusimy nikogo aby nas kochał, tak się nie da.
Proszę o modlitwę za mnie. Właśnie 2 dzień odmawiam Nowennę Pompejańska. Coś ciągle walczy w mieszkaniu. Ciężko jest.
Co masz na myśli „coś ciągle walczy w mieszkaniu”?
Modlę się już 3 dzień Nowenna za trwały i pomyślny związek z pewnym chłopakiem, a właśnie napisał mi tak: mam inną. Kocham ją. Żegnaj. Zastanawiam się co zrobić – kontynuować nowennę czy przerwać?
odmawiaj !!!
Odmawiaj…
zniechęcenia pochodzą od szatana, bo jemu nie podoba się jakkolwiek modlitwa. Trudniej jest się modlić, kiedy nie widzimy od razu efektów modlitwy, ale warto nie ustawać w modlitwie….