Od trzech lat rodzice nieustannie się kłócili, bywały miesiące kiedy się do siebie nie odzywali. W międzyczasie było wszystko w porządku, jednak później znowu było źle. Mama się dużo modliła, starała się przez początkowy okres. Później odpuściła. Zawsze w swoich modlitwach prosiłam o to, aby było jak kiedyś. Dopiero pod koniec czerwca odkryłam (już nawet nie pamiętam jak, być może przez yt) nowennę pompejańską. Stwierdziłam, że mogę spróbować (chociaż nigdy wcześniej nie modliłam się aż tyle na różańcu). Przez pierwsze dni źle ją odmawiałam, dopiero po rozmowie z babcią dowiedziałam się jak to wygląda (od razu namówiłam ją, aby też odmówiła za nich nowennę). Obiecałam sobie i Maryi, że jeżeli się „uda” napiszę tutaj swoje świadectwo. Było ciężko, po przeczytaniu wielu świadectw czekałam aż nadejdzie łaska, jednak minęła część błagalna, a „nic się nie działo”. Między rodzicami było czasem już tak źle, że twierdziłam, że nawet to nie pomoże, że to bez sensu. Chciałam „rzucić” moje odmawianie, jednak stwierdziłam, że jak już zaczęłam, to nie mogę się tak łatwo poddać. Jakieś 4 dni przed końcem odmawiania nowenny rodzice zaczęli ze sobą rozmawiać, był to szok dla całej mojej rodziny (nadal jest). Minął tydzień, a ja nadal jestem w szoku. Dzień później po skończonej nowennie zaczęłam odmawiać kolejną. Bardzo pomaga mi w tym aplikacja. Chciałabym zachęcić wszystkich czytających. Jest ciężko (dla mnie było), ale warto!
Do cudownej dużo mi brakuję, ale staram się, chociaż nie zawsze wychodzi. Dziękuję za miłe słowa i życzę Pani wielu łask Bożych!
Myślę że ta dziewczyna jest wielka. Kaja
Jesteś cudowną córką.
Nieraz mówię – „Uczmy się od młodych!!!” – Patrycjo – życzę Ci wielu łask Bożych 🙂 dobrze, że jesteś… Twoi Rodzice powinni być z Ciebie dumni 🙂
Dziękuję bardzo, to bardzo budujące słowa! Wydaje mi się, że NP, którą odmawiała babcia miała również wpływ. W końcu co dwie nowenny, to nie jedna 😉 Pozdrawiam i również życzę wielu łask od Boga! 🙂
Patrycja następną NP bedzie Ci się lepiej odmawialo
Rzeczywiście jest lepiej 🙂
dziękuję za wpis, ja wlasnie modlę się o uratowanie swojego malzenstwa.. takie slowa podnoszą na duchu, gdy juz wszystko inne zawodzi…
Bóg może wszystko! Po ponad 20 latach separacji moi rodzice się pogodzili ok tydzień temu 🙂 co prawda potrzeba było ogromu pokuty, postów, modlitw, bo zatwardziałość serca to zaiste diabelska sprawa, ale dla Boga nie ma nic niemożliwego! Trzymaj się Boga! Chwała Panu!
Wierzę, że wszystko się ułoży! NP ma naprawdę moc!
Tak, naprawdę warto! Patrycjo, wszelkich łask Bożych dla Ciebie i Twojej Rodziny 🙂
Dziękuję bardzo! Nie sądziłam, że zobaczę tu jakieś komentarze, a tu taka niespodzianka. Pani Ewo, również życzę wielu łask od Boga! 🙂