To już mój 43 dzień modlitwy. Na nowennę pompejańską wpadłam przez przypadek szukając modlitwy o zdanie egzaminu na prawo jazdy. Zaczęłam się modlić. Na początku było ciężko, miałam chwilę zwątpienia ale wraz z zaglebianiem się w modlitwie odzyskalam nadzieję.
Nie dostaniemy łaski tak po prostu. Najpierw trzeba podziękować Bogu za to co mamy (wnioski z rekolekcji). to nie działa tak że my chcemy i to ma być już. Trzeba cierpliwości i wytrwałości. Mnie się pomału udaje wyjść na prostą, życzę tego i wam. pozdrawiam i modlę się dalej w mojej intencji. Ta modlitwa jest niebywała i nie do odparcia więc nie tracimy nadzieji i módlmy się.
do OLI – no więc oddaj swa sprawe Bogu
Nowenna jest nie do odparcia … Musimy tylko robic wszystko co w naszej mocy w wybranej intencji a reszta zajmie sie Pan Jezus 😉
Ja akurat nic już nie mogę zrobić…
Oby rzeczywiście była nie do odparcia… Wszystkiego dobrego. Nadzieja umiera ostatnia…