To moje pierwsze świadectwo. Pierwszą Nowennę Pompejańską odmówiłam 2 lata temu. Moja rodzina była w bardzo złej sytuacji finansowej. Oboje z mężem nie mieliśmy pracy od ponad roku. Właśnie o znalezienie pracy się modliłam.
Już w 2 dniu części dziękczynnej odebrałam telefon w sprawie pracy o którą się starałam 3 miesiące wcześniej ale nie miałam odpowiedzi i myślałam, że nic z tego nie będzie. A jednak! Dzięki Matce Najświętszej dostałam pracę. Kontynuowałam Nowennę choć nie było łatwo. Praca była wymagająca – 10 godzin dziennie od poniedziałku do piątku a w soboty jeszcze dłużej. Wolne miałam tylko niedziele. Modliłam się wieczorami. Czasami przysypiałam ale nie poddawałam się.
3 miesiące później również mąż znalazł pracę. Za co bardzo jestem wdzięczna.
Po zakończeniu Nowenny nie potrafiłam zacząć kolejnej. Dopiero teraz wróciłam do tej modlitwy. Zaczęłam w Środę Popielcową a kilka dni później jeszcze jedną i odmawiam 2 równocześnie. Na początku nie było ciężko. Dopiero gdy zaczęłam odmawiać 2 Nowenny równocześnie zaczęły się problemy. Rwał mi się różaniec, w trakcie modlitwy robiło mi się niedobrze, bolała mnie głowa, brzuch. Kłóciłam się z mężem o drobiazgi. Pojawiły się problemy ze snem. Ale nie poddałam się i jest lepiej.
Stałam się spokojniejsza, zmniejszyły się objawy nerwicowe. Patrzę na przyszłość z nadzieją i mniejszym strachem. Skończyły się też kłótnie z mężem. A my zbliżyliśmy się do siebie. Mąż również odmawia Nowennę Pompejańską i jego intencja już się spełnia. Ale o tym on sam napisze.