Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aleksandra: Wymodlony spokój

Witajcie, Długo się zbierałam,aby napisać to świadectwo ale w końcu postanowiłam, że to już najwyższy czas. Swoją czwartą bądź piątą nowenne skończyłam w listopadzie. Nie do końca pamiętam dokładnie śwą prośbę jednak wiem, że na pewno modlilam się o rozpalenie serca mojego ukochanego do mnie ponieważ bardzo cierpiałam jak ode mnie odszedł.

Jak pewnie wiele osób się domyśla nic takiego nie miało miejsca. Nie wrócił i nie mam obecnie już nawet z nim kontaktu. Na początku listopada wciąż mi było smutno jednak po pewnym czasie zauważyłam, że już nic nie czuje do niego. Moje serce jest spokojne, nie płacze już za nim. Wiem obecnie, że całkiem dobrze sobie radzi w życiu i ma nową ukochaną. Nie wiem czemu ale to bardzo mnie cieszy i chce żeby układało mu się jak najlepiej. Ja radzę sobie bardzo dobrze bo wiem jak wiele Matka Boska zrobiła dla mnie, jak ogromną miłość mi okazała zsyłając mi ten dar spokoju i przebaczenia. Nie zesłała mi tego o co się modlilam jednak to rozwiązanie jest o wiele lepsze. Dziękuję Ci Matko, jestem Ci ogromnie wdzięczna. A dla tych wszystkich którzy wątpię bądź są niepocieszeni, że nie otrzymują tego o co prosili…to nie martwcie się. Wszystko ułoży się tak, że będziecie jeszcze szczęśliwsi niż gdyby wasze prośby zostały dosłownie wysłuchane.

P.S wszystkich wiernych proszę o modlitwę za mnie obecnie o dobre zdanie egzaminów, które czekają na mnie już w maju.

Bóg zapłać

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
M.
M.
03.04.17 10:20

Witajcie, ja zaczęłam odmawiać Nowennę od marca, dziś jest 19-sty dzień części błagalnej. Moja sytuacja wygląda dziś tak, że dwa miesiące temu na świat przyszło moje pierwsze dziecko, wymodlone, wytęsknione. Miesiąc po jego urodzeniu tata poinformował mnie, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego i że nawet nie życzy sobie kontaktu telefonicznego z mojej strony. Dodam, że uważam siebie za osobę inteligentną, wartościową, szlachetną i bardzo cenioną w środowisku pracy oraz branżowym. Z samym tatą relację utrzymywaliśmy od kilku lat. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że przecież nie mogę być szczęśliwa utrzymując nieformalną pseudo relację z kimś, kogo… Czytaj więcej »

Patrycja
Patrycja
01.04.17 16:11

Ja również dziękuje za to świadectwo 🙂

natalia
natalia
31.03.17 20:28

Dziękuję za Twoje świadectwo. Jest ono bardzo dojrzałe. 🙂

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x