Moją pierwszą Nowennę zaczęłam w sierpniu 2016 r.,poleciła mi ją koleżanka. Uznałam za znak fakt, że parafia pod wezwaniem Matki Bożej Pompejańskiej znajduje się ok. 2 km od miejsca zamieszkania mojego syna, do którego wybieraliśmy się w odwiedziny w sierpniu.
Oczywiście pojechaliśmy tam na niedzielną mszę, byłam bardzo wzruszona. Nie widzę natychmiastowych zmian, ale wierzę, że one powolutku będą następować. Zawierzyłam Matce Bożej moje małżeństwo i męża, oraz więzi rodzinne, które, zostały zerwane. Proszę o łaskę zgody i pojednania. Bardzo pomagają mi opisywane świadectwa, dodają „skrzydeł”, pomagają ubrać w słowa myśli i odczucia, które niby są oczywiste i proste. Nowenna dała mi wewnętrzny spokój, i więcej nadziei w jutro. Dziękuję Matko Boża, już nie mogę żyć bez „zdrowasiek”.