Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Matka Boża dała mi więcej niż prosiłam

Na wstępie chciałbym prosić świętego Michała Archanioła i Matkę Bożą o ochronę. Długo odkładałam napisanie tego świadectwa. Kiedy wczoraj dość obszernie spisałam moje doświadczenia i moją przygodę życia z nowenną pompejanską okazało się, że zasnęłam z ręką na klawiaturze w momencie ,gdy już ukończyłam pisanie i wszystko zostało skasowane. Mam na to swoją teorię i tym bardziej chce wszystko opisać.

Nowenna pompejańska to moja przygoda życia, bo czuję się teraz zupełnie inna . Po odmówieniu tej cudownej nowenny nic już nie jest takie samo, w odmienny sposób patrzę na świat, ludzi i chce być lepszym człowiekiem. W ostatnich latach oddaliłam się od Boga,a stało się tak na skutek mojego bardzo krótkiego, przykrego i nieudanego małżeństwa oraz rozwodu. To była największa tragedia mojego życia uczuciowa, życiowa, finansowa. Po wszystkich tragicznych doświadczeniach czułam żal do Pana Boga,że ja tak bardzo się starałam, a właśnie mnie to spotkało.Żyłam dalej,pozornie uporałam sie ze wszystkim. Wtedy Pan Bóg był na drugim planie i nie pamiętałam o Bogu, ale dobry Bóg pamiętał o mnie i miał na mnie swój plan. Na nowenne pompejanską natrafiłem przypadkiem około roku temu w internecie, choć myślę teraz,że to nie był do końca przypadek. Rozpoczęłam jej odmawianie i już na samym początku doświadczyłam dziwnych okropnych bardzo realnych snów. Pewnej nocy przyśnił mi sie zły duch i zaproponował mi ze spełni wszystko o co proszę w nowenne od razu, żebym tylko zaprzestała jej odmawiania. Mimo,że bardzo zależało mi na mojej intencji powiedziałam bardzo stanowczo,: nic od ciebie nie chce, spełnienia mojej innencji chce tylko od Pana Boga. Zły wpadł we wściekłość, zaczęłam się modlić we śnie modlitwą do Matki Bożej Zdrowaś Maryjo i obudziłam się. Przez kolejne noce zły znów otakował próbował straszyć mnie w snach, wszystko działo się w moim pokoju, w śnie próbowałam zapalić światło, ale żadna z lamp nie działała po modlitwie do Matki Bożej budziłam się. Jestem osobą wykształconą, zrównoważoną i twardo stapajaca po ziemi,dlatego było to dla mnie bardzo dziwne. Zaczęłam czytać świadectwa innych i odnalazłam podobne przypadki utrudnienia i zniechęcenia do nowenny przez zego ducha. Mieszkam sama,ale nie bałam się wręcz przeciwnie, utwierdziło mnie to w przekonaniu, że odmawianie nowenny ma sens skoro złemu tak bardzo zależy, żeby jej nie mówić. Nie chce nikogo straszyć, chce tylko zaświadczyć jak wielką moc ma modlitwa różańcowa i nowenna pompejańska . Już podczas odmawiania nowenny doświadczyłam wieku łask. Pozbyłam się zupelnie bezboleśnie nałogów nikotynowego, bezsensownego oglądania telewizj,ale przede wszystkim Matka Boża sprawiła ,że prawdziwie zakochałam się w Panu Jezusie i pokochałam bycie w stanie łaski uświecającej. Pojednałam się z tymi z którymi pojednanie było bardzo trudne. Wybaczyłam i oczyściłam moje serce z dawnych urazów. Intencja o którą prosiłam Matkę Bożą spełniła się jeszcze przed końcem odmawiania nowenny, a dotyczyła wyjazdu. Uwierzcie,że spełniło się prawdziwie niemożliwe,osoba najbardziej temu przeciwna zgodziła się mnie zastąpić i w rezultacie najbardziej mi pomogła. Napisałam także wniosek do sądu Biskupiego o unieważnienie mojego małżeństwa, który odkładałam juz parę lat,a co jest dla mnie kluczowe,gdyż jestem osobą młodą i nie chce spędzić życia samotnie. Teraz chciałabym podzielić się z Wami moimi wskazówkami do odmawiania nowenny,które to narodziły się z moich prób i błędów podczas odmawiania. Aby skutecznie odmówić nowenne danego dnia warto zaplanować o jakiej porze będziemy odmawiać różaniec. Życie to ciągła lekcja pokory i nigdy nie wiemy, co się zdarzy, dlatego nie warto odkładać odmawiania całej nowenny na wieczór. Wieczorem łatwo zasnąć, dlatego im więcej uda wie nam zmowic wcześniej tym lepiej i jest większe prawdopodobieństwo sukcesu,bo nie ukrywam ,że to bardzo ciężka nowenna i wymaga dużo samozaparcia i cierpliwości. Nowenna pompejańska to nie tylko bezmyślne klepanie, starajmy się rozważać tajemnice i zbliżyć się do Pana Jezusa i Matki Bożej ,Bożego życia , nauki ,cierpienia , ofiary i miłosierdzia. Kiedy byłam bardzo zmęczona lub jechałam samochodem bardzo pomagał mi recytowany różaniec wraz z rozważaniami. I byłabym zapomniała to właśnie różaniec 3 razy uratował mnie od mandatu. Mam nadzieję, że to moje świadectwo da Wam trochę światła i zachęci do odmawiania cudownej nowenny pompejańskiej. Naprawdę warto Matka Boża, Pan Jezus, Duch Święty, Bóg Ojciec kochają nas bezgranicznie wystarczy trwać w Bogu,a Bóg będzie trwał w nas i uczyni cuda w naszym życiu.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
14.12.16 12:29

Piękne i pouczające świadectwo. Bóg zapłać .

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x