Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Lidia: Miłość Maryi jest wielka

Po raz kolejny chciałabym złożyć na tej stronie świadectwo o wspaniałości Nowenny Pompejańskiej. Odmówiłam ich już kilka. Moja pierwsza intencja dotyczyła znalezienia pracy, którą będę lubiła. I tak też się stało. Nadal pracuję w tym miejscu, jednak obecnie myślę o zmianie. I w tej właśnie intencji odmawiam kolejną Nowennę. Myślałam o innej intencji, patrząc na to z perspektywy nieba, znacznie ważniejszej,. Chodziło o czyjeś nawrócenie. Jednak dzień przed jej rozpoczęciem poczułam że powinnam się modlić o coś innego. Że jest inna ważna sprawa. Nawet rano w dniu, w którym miałam rozpocząć modlitwę nie wiedziałam o co się modlić.

Jednak coś mnie olśniło i zrozumiałam, że moja kolejna intencja to właśnie zmiana pracy. Ta nowenna rozpoczęła się 01.02. 2016 r i wtedy jeszcze nic nie wskazywało na to, że będę chciała zmienić pracę w najbliższym czasie. Jednak jak się okazało około tygodnia temu druga dziewczyna, z którą pracuję właśnie się zwalnia. Szefowa ją oszukała w pewnej sprawie i postanowiła zakończyć współpracę. W związku z tym przez dłuższy okres czasu będę musiała pracować od poniedziałku do niedzieli po ok 14 godzin dziennie, za wyjątkiem kilku nielicznych dni w tygodniu kiedy Szefowa zjawi się na kilka godzin mnie zastąpić. Wiem, że sobie poradzę i na pewno dostanę podwyżkę ale sądzę, że nie warto poświęcać całego swojego życia pracy. Dziewczyna, która odchodzi przez wiele lat tak właśnie robiła i dzisiaj żałuje tych wszystkich lat, które zmarnowała.

Jestem z całego serca wdzięczna za tę pracę, którą dostałam dzięki Maryi prawie rok temu. Bo to właśnie tam poznałam bardzo fajną dziewczynę z którą wspaniale się pracowało. To właśnie tam poznałam mojego chłopaka. I właśnie tam zrozumiałam jaką pracę chciałbym wykonywać. Wiele się w tej pracy nauczyłam jednak pora iść naprzód. I tu po raz kolejny Maryja przyszła mi z pomocą. Podczas gdy ja nie miałam pojęcia co za chwilę się wydarzy, że będę bardzo chciała wydostać się z miejsca, w którym pracuję, Matka Przenajświętsza już o mnie zadbała. Wskazała mi intencję, którą teraz się modlę. A dotyczy ona właśnie zmiany pracy. Ktoś może powiedzieć „wszystko pięknie ale skoro uważasz że Maryja spełniła pierwszą intencję i dała Ci spokojną pracę taką jaką chciałaś to niby dlaczego miałaby chcieć żebyś ją zmieniła?” Też się nad tym zastanawiałam i myślę, że to wszystko ma sens. Ta pierwsza praca była potrzebna po to żebym zobaczyła że chodzenie do pracy wcale nie jest takie złe, że można jeszcze spotkać dobrych ludzi na swojej drodze i być może po to żeby przygotować mnie na dalszy krok. Jestem pewna, że Maryja nie chce abym musiała poświęcić i podporządkować całe swoje życie pracy. Jestem z całego serca wdzięczna Maryi, że tak się o mnie troszczy, choć wcale na to nie zasługuję. Ufam całym swoim sercem, że już niedługo otworzą się przede mną nowe drzwi zawodowe. Wiem Maryjo, że masz mnie w swojej opiece.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x