Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aniela: Podczas modlitwy przychodziły trudne chwile

Chciałabym podzielić się moim świadectwem z pierwszej Nowenny Pompejańskiej. Ponad rok temu poznałam chłopaka z którym szybko się zaprzyjaźniliśmy. Od samego początku wiedziałam, że ma problem z wiarą, nie chodzi do kościoła i żyje w grzechu ciężkim. Pomimo tego coraz częściej się widywaliśmy, nie mogliśmy wytrzymać bez siebie. Mnie jednak coraz bardziej dołowała jego sytuacja, to że nie ma zasad moralnych i lubi lekkie życie.

Ja pragnęłam czegoś głębszego, stałego. Po kilku miesiącach nasza znajomość zakończyła się w dosyć nieprzyjemny dla mnie sposób, bo po pokłóciliśmy się i on wyrzucił mi najgorsze rzeczy dotyczące mnie o które w życiu bym go nie posądziła. Stało się to przed zaraz przed sesją zimową, byłam załamana, cały czas płakałam, miałam okropne myśli i nie byłam w stanie uczyć się do egzaminów. Pamiętam, że kiedy tak strasznie płakałam po jego telefonie, dostałam spazmów i w pewnym momencie zaczęłam wzywać imienia Jezus. Po kilku sekundach wszystko ze mnie zeszło, ogarnął mnie wielki spokój i miałam wrażenie że jakby ktoś dał mi dużą dawkę środku znieczulającego.

W wakacje tego samego roku podjęłam się Nowenny Pompejańskiej za tego przyjaciela. Modliłam się o jego nawrócenie, uwolnienie z sideł Złego i powrót do Kościoła. Nasz kontakt się urwał, więc nie miałam możliwości „monitorowania” spraw 🙂 Podczas modlitwy przychodziły trudne chwile, często miałam wahania czy aby dobrze robię, brakowało mi czasu, ale nie poddawałam się i udało mi się zakończyć Nowennę ( 15 sierpnia!). Z tego co wiem ten chłopak do tej pory żyje tak jak przedtem, ale to zaskakujące jest to co JA zyskałam. Na prawdę nie spodziewałam się, że modlitwa za niego będzie ratunkiem też dla mnie. Wszystkie rzeczy z którymi miałam problem, zaczęły się cudownie układać. Moje relacje z najbliższymi stały się o wiele lepsze, a we wrześniu dostałam zaproszenie na Wolontariat o którym nawet nie marzyłam! Zaczęłam coraz częściej chodzić do Kościoła, szukać Boga na swój własny sposób, można powiedzieć że prosząc o modlitwę dla przyjaciela sama się nawróciłam. To niesamowite jakie owoce przynosi modlitwa na różańcu. Jestem przekonana, że Matka Najświętsza ma nas obu w opiece i chce ułożyć nam życia na Boży sposób. Dziękuję Wam wszystkim za świadectwa, które tutaj zamieszczacie. W chwilach zwątpienia wystarczy wejść na stronę, przeczytać kilka tekstów i od razu wraca energia i chęć do dalszej modlitwy! Bóg zapłać Wam wszystkim! 😉

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Boguslaw
Boguslaw
11.11.15 21:14

Piekne Swiadectwo. Teraz gdy Bog na pierwszy m miejscu wszystko inne tez bedzie na wlasciwym.

https://youtu.be/chrNkeeoBJQ

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x