Nowennę odmawiam właściwie nieustannie, od stycznia 2014r. Miałam przez ten czas może kilka dni przerwy pomiędzy jedną a drugą. Intencji mam aż nadto, ale najważniejsza dotyczy mojego syna. Chcę wyprostować jego sprawy, aby mógł spokojnie żyć. Ponieważ znalazł się w trudnej sytuacji z winy mojego męża a swojego ojca, muszę mu pomóc. I choć jeszcze długa droga przede mną, sprawy zaczęły iść we właściwym kierunku. Wierzę, że to za sprawą Matki Bożej. Choć czasem ogarnia mnie lęk, często żyję w stresie, ufam , że Matka Boża nam pomoże, a nasze życie, życie mojego syna wyprostuje się. Obiecałam Matce Bożej, że do końca życia będę odmawiała codziennie Nowennę. Intencji zapewne nigdy nie zabraknie. Jeśli nie moich i innych ludzi.
Dziękuję za to świadectwo. Mam podobną intencję. Też zaczyna i się wszystko prostować za sprawą Matki Bożej. Także ufam.