To już moje drugie świadectwo dotyczące Nowenny Pompejańskiej. Odmawiam ją, z jedną dłuższą przerwą, od września ubiegłego roku. Dwie z intencji zostały wysłuchane w – nazwałabym to – dosłowny sposób (chodziło o pozostanie na zwolnieniu lekarskim, które sprawdzał ZUS i o niewypadanie włosów; naprawdę bałam się, że wyłysieję!). Natomiast inna z intencji – problem z pracą, został znacznie stonowany. Nie znalazłam wprawdzie nowego zajęcia, ale pojawiło się rozwiązanie w starej pracy, takie, które pozwoli mi przetrwać do czasu osiągnięcia wieku emerytalnego. Nie mam jeszcze jasności co do pierwszej z intencji (to z jej powodu zaczęłam odmawiać Nowennę), w której zdawałam się na wolę Bożą, ale mocno wierzę, że przy wstawiennictwie Matki Różańcowej „Bóg może uczynić nieskończenie więcej niż prosimy czy rozumiemy”!!
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy