O nowennie pompejańskiej przeczytałam przez przypadek, dawno temu. Pomyślałam, nie dla mnie, nie dam rady. Pewnego dnia wróciłam do domu, znalazłam modlitwę w internecie wzięłam różaniec i po prostu zaczęłam odmawiać NP. Po 8 dniach nastąpiło załamanie. Wszystko wydawało się bez sensu, do niczego, płacz z bezsilności, byłam bliska rezygnacji. Ktoś dobry przyszedł mi z pomocą, wsparciem i modlitwą. Udało się. W trakcie odmawiania czułam spokój, przeświadczenie, że wszystko się ułoży.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy