Jakiś czas temu w moim życiu doszło do mocnych, częściowo spodziewanych, jednak uderzających we mnie zawirowań. Z początku modliłem się do różnych świętych, głównie do św Rity. Jednak szybko pośród różnych propozycji modlitw znalazłem Nowennę Pompejańską. Nie byłem do niej przekonany – nigdy nie lubiłem różańca, nawet nie umiałem go dobrze odmawiać, wyglądała na wymagającą czasu oraz skupienia, a tego w stresie i natłoku życia codziennego brakowało najbardziej. Modlitwa wracała jednak, aż w końcu o. Szustak wypowiedział się pięknie o Maryi odpierając zarzuty pod adresem ludzi wierzących. To było dla mnie tak wzruszające i piękne, że natychmiast klęknąłem, poszukałem informacji o tym, jak odmawiać Nowennę oraz różaniec i zacząłem się modlić. (54 dni modlitwy!)
Odmówiłem całą Nowennę. Były lepsze i gorsze dni. Były dni, gdzie klękałem późno w nocy. Były dni, gdzie traciłem już nadzieję na wysłuchanie mojej prośby.
Zobacz podobne wpisy:
10 krótkich świadectw nowenny pompejańskiej
Justyna: Sukces dzięki nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
No i co dalej? Bo wyglada , ze brakuje zakonczenia