Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Lucyna: Kocham Cię Maryjo i będę Ci wierna aż do śmierci

0
0
głosów
Oceń wpis

Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja. Chcialam podziekowac Matce Bozej Pompejanskiej za uzdrowienie mojego brata Jerzego po wypadku. Nowenne zaczelam odmawiac 10 kwietnia, 2014 ,w tym dniu zaczeto wybudzac mojego brata ze spiaczki. Moj braciszek wybudzil sie w Wielki Piatek i od razu rozpoznal stojacych bliskich przy lozku.Stan mojego brata byl bardzo ciezki, byl on reanimowany na stole operacyjnym. Przeszedl operacje glowy i lekarze nie dawali rokowan. Kazali sie modlic. Cala rodzina, znajomi, koledzy mojego brata sie modlili. Zamowilismy wiele mszy sw,wielu ksiezy modlilo sie o calkowite uzdrowienie mojego brata. Jedna z nich byla msza sw .w Pompejach. Na chwile obecna moj braciszek jest w domu- z rodzina i dzieki Bogu czuje sie dobrze. Czeka go jeszcze operacja rekonstrukcji czaszki, gdyz mial usunieta kosc ze wzgledu na operacje mozgu,ale wierzymy, ze Matka Boza bedzie z nim i wszystko potoczy sie dobrze.Przeciez juz mnie wysluchala i uratowala zycie mojemu bratu i przywrocila mu zdrowie. Dziekuje Ci Najukochansza Matenka za wysluchanie mojej prosby i prosze Cie o dalsza opieke mojego brata i calej naszej rodziny. Kocham Ci Maryjo i bede Ci wierna az do smierci. Wdzieczna z calego serca -Lucyna

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Emilka
Emilka
10.06.14 17:37

Jestem wzruszona piękne świadectwo. Chwała Panu.

Ewa
Ewa
10.06.14 16:53

Bardzo radosne świadectwo! Imię jest mi bardzo bliskie- mój tato miał tak na imię. Zginął, mając 41 lat; ja miałam wtedy 14. Jestem wdzięczna jednak za te kilkanaście lat!
Niech Maryja ma w opiece Twego brata i Ciebie!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x