Ludzie, jestem zwykłym człowiekiem. Kiedy rozpoczynałem nowennę – nie widziałem już przyszłości dla swojego dalszego życia. Miałem bardzo rozwiniętą depresje, silne stany lękowe, myslalem nawet o samobojstwie. Wydawało mi się, że nawet Bóg mnie opuścił co przytłaczało dodatkowo moją duszę nie do zniesienia… Jednak obietnica dana przez Matkę Boską jest obietnicą – każdy kto odmówi „pompejanke” dozna łaski o którą prosi. Dziś, gdy za parę dni kończę odmawianie tej rozłożonej na 54 dni modlitwy chcę wykrzyczeć wszystkim – TO DZIAŁA i nie na zasadzie samosugestii tylko naprawdę!! Po depresji nie ma śladu, znów cieszę się życiem!
Alleluja, Jezus naprawdę żyje i chcę naszej miłości! Miłosci bardziej niż ofiary. Jeżeli z czymś Ci źle – nie pozwala Ci żyć miłością poproś Jezusa przez wstawiennictwo Maryi o usunięcie tej przeszkody!
PS. Ludzie, którzy teraz to czytacie i wydaje wam się, że nie ma wyjścia. Poproście Boga, Matkę Boską i czekajcie na pewno się nie zawiedziecie.
Kocham Was wszystkich i życzę wielu łask Bożych. Z Bogiem! Pa 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Emila: Z ufnością do Matki Bożej Pompejańskiej
List od Marty: Jak uwierzyć?
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Chwala Panu., ja tez choruje na silna depresje i potworne lęki. To jest koszmar nie do z zniesienia.
Piękne świadectwo. Ukazuje sie miłość Boga do człowieka. Modlitwa ma jednak silną moc. Ja jestem aktualnie na 28 dniu Nowenny Pompejańskiej i oczekuje łaski o którą proszę. Mam nadzieję że będzie wysłuchana. Bo miałem już podobne chwilę załamania do ciebie chcąc odebrać sobie życie.
Szczęść Boże.
Mnie się nie udało.Odmówiłam nowennę w intencji uzdrowienia z depresji i nie została wysłuchana.Dochodzę do wniosku,że to mój krzyż i na nic prosby.
Mam nadzieje ze Bog Pania wysluchal
Cudne świadectwo wiary i cudu !oby takie wiadomosci docieraly do kazdego kto ma chwile zwatpienia
Pieknie.Z Panem Bogiem