Nowennę pompejańską odmawiam już od ponad 4 lat, staram się aby to było systematycznie. Oczywiście były różne intencje-miłość, praca, spokój wewnętrzny. Wszystko zaczęło się od tego iż byłem zakochany w pewnej dziewczynie, która kompletnie nie odwzajemniała moich uczuć-co najwyżej mogłem liczyć na przyjaźń. Można więc powiedzieć, że był to już ostatni krzyk rozpaczy o wymodlenie sobie miłości tej dziewczyny-odmówiłem kilka nowenn, poprosiłem również rodziców o pomoc. Niestety w tamtym okresie wszystko było bez rezultatu. Doskwierała mi bardzo samotność, zdawało mi się, że wszyscy wokół kogoś mają, a ja nadal jestem sam, zastanawiałem się co jest ze mną nie tak. Odciąłem się od tej dziewczyny całkowicie na czas modlitwy czekając na to co będzie. Powoli zacząłem odzyskiwać spokój wewnętrzny i coś w głębi podpowiadało mi, że wszystko będzie dobrze. Nie należę do cierpliwych osób, chciałem mieć jak najszybciej rezultaty- jak teraz o wszystkim pomyślę to brakowało mi strasznie pokory i cierpliwości. Z czasem zacząłem się modlić za dusze czyśćcowe i dobrą prace, po prostu o dziewczynę, która szczerze mnie pokocha i którą ja pokocham i następnie dobrą żonę. Dostałem propozycję awansu i wyjazdu do całkiem innego miasta, odciąłem się od starych spraw, od dziewczyny do której myślałem, że coś czuje a jak się okazało była to zwykła chęć posiadania czegoś czego nie mogę mieć. Kończyłem studia i przyszła pora napisać pracę inżynierską-zapytałem kogoś na portalu społecznościowym czy pożyczy mi książki. Odezwał się ktoś o kim w życiu bym nie pomyślał. To była ONA, zaczęliśmy powoli rozmawiać, początkowo krótko i o opierdolach, z czasem co raz częściej. Była miła, urocza, bardzo delikatna i wrażliwa, powoli zaczęliśmy się sobą zauraczać…działo się to powoli, uczucie przychodziło stopniowo.. Spotkaliśmy się dopiero po pół roku rozmów-bardzo długich rozmów. Kiedy zobaczyłem ją pierwszy raz na przejściu dla pieszych kiedy czekałem na NIĄ w umówionym miejscu od razu poczułem, że to jest to,że chciałbym aby była moją żoną. Modliłem się dalej nowenną o dobrą i kochającą żona- bez podawania imienia tej o której myślałem, zaufałem.
Żadne z nas nie wiedziało jak to się stało, ale już po 3 tygodniach spotykania byliśmy razem.
W trakcie już naszego 3 letniego związku dużo się zmieniło, oboje nawzajem się zmieniliśmy.
Prosiłem o szczerą miłość, dostałem to.. Jestem bardzo wdzięczny Najświętszej Panience i zgodnie z obietnicą składam już zresztą 2 świadectwo. Pierwsze było informujące o tym, że znalazłem miłość.
Teraz spełnia się druga prośba-dobra i kochająca żona.
15 sierpnia 2020 bierzemy ślub i obiecałem sobie, że zabiorę moją żonę do Pompei, aby osobiście podziękować.
Moja rada- nie wymuszać na Najświętszej Panience konkretnej osoby, zaufać z pokorą. To jest najtrudniejsze. A kiedy już to zrobimy, pomimo różnych przeszkód bo zły też atakował i to nie raz…wszystko będzie dobrze 😉
Dawid
Zobacz podobne wpisy:
Natalia: Dar miłości dzięki Nowennie pompejańskiej
10 krótkich świadectw nowenny pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję za to piękne świadectwo mam bardzo podobna sytuacje chociaż trochę bardziej zawiłą i właśnie zaczynałam wątpić a do końca nowenn (odmawiam 2 w różnych intencjach chociaż temat podobny) jeszcze trochę zostało ale Twoje świadectwo daje mi nowa nadzieję 🙂 jeszcze raz dziękuję i życzę dużo miłości i łask od Najświętszej Panienki dla was 🙂
Czy to był związek na odległość?
To wymodliłeś tą kobiete co nie odwzajemniała twoich uczuć czy to inną kobietę wymodliłeś
ja,Mam 32 lata i nadal sam ,Nie będę Prosił. Skoro mam Być sam,Dużo w Życiu przeszedłem 🙁 ,zwalniam się z obecnej Pracy jako Kierowca w restauracji .Nie wiem ,czy Znajdę Lepszą pracę,Czas pokaże,jestem z Zamościa Lubelskie wojewodztwo .Brak mi urody,Talentu
Jeśli będziesz widział tylko swoje braki to nigdy nic się nie zmieni w twoim życiu. 32 lata to najpiękniejszy czas. Możesz wszystko. Uroda u faceta to rzecz względna….A talent? Chcesz być baleriną??? Pamiętaj, jak ty widzisz siebie tak inni widzą ciebie. Zacznij sam siebie postrzegać inaczej.
Wojtku nie ustawaj, to chwilowe trudność , nawet jeśli się trochę wydłużają. Podziękuj Bogu za to co dobrego masz w życiu, za życie, ręce nogi, trwaj w dziękczynieniu a zobaczysz, że wszystko się zmieni, najpierw Twoje serce skieruje się w pozytywną stronę, a wszystko pozostałe przyjdzie samo. Szczęść Boże
Cudne świadectwo:) – dziękuję
Dawid, super – jakmogę coś doradzić – jeśli szukasz intencji na kolejną NP to pomódl się o to, abyś Ty był dobrym mężem 🙂 sama dobra żona nie wystraczy 😉 pozdrawiam i życzę szczęścia – macie ładny termin 15.08 😉
Dawidzie, termin ślubu jest piękny i z pewnością nie przypadkowy. Budujące świadectwo!!! Życzę Wam szczęścia i Bożego Błogosławieństwa!!!
Wytrwać w czystości to nie lada sztuka. Jak podoba nam się dana osoba ciągnie nas do niej na sam widok już jest pragniesz dotykać całować.. to sa pokusy. Ale trzeba z nimi walczyć. Nie zachowywać sie jak zwierzęta. Tylko starać się panować nad instynktem. To jest naprawdę piękne wytrwać w czystości. Wtedy buduje się więź emocjonalna. Ta prawdziwa miłość która pochodzi z wnętrza. Ze bez tej osoby nie możemy już żyć.
Piekne swiadectwo
Dawidzie, z tym świadectwem z tym świadectwem o dobrej i kochającej żonie to chyba się mocno pośpieszyłeś skoro nawet jeszcze małżeństwem nie jesteście a ślub jest dopiero w bardzo odległej perspektywie. Czekam na Twoje świadectwo w roku 2045 kiedy będziecie świętować srebrne gody i wtedy będziesz już mógł coś mniej więcej na ten temat powiedzieć. A teraz, mam nadzieję, że dziękujesz Bogu i Najświętszej Panie za otrzymane łaski świadectwem swojego życia w czystości z wymodloną narzeczoną. Wszystkiego dobrego 🙂
Dziękować Bogu i Najświętszej Pannie za otrzymane łaski świadectwem swojego życia w czystości z wymodloną narzeczoną. Pięknie i mocno powiedziane! -Jeśli jest inaczej to dopiero by było antyświadectwo niedoszłego żonkosia.
Wiecie co, nie Bardzo was rozumiem. Facet dziękuje NMP za narzeczoną a wy tu przycinacie mu łatkę nieczystego… „to dopiero byłoby antyswiadectwo niedoszłego zonkosia”. Cóż, rozumiem że bezpośrednio go nie oskarżyłes o nieczystośc ale pośrednio owszem… Co za świat. Mega przykre. Nawet mi przez myśl nie przeszło żeby pomyślec o nieczystości tej pary, kiedy czytałam to świadectwo. Ale może człowiek się doszukuje u innych czegoś z czym on sam ma problem (mechanizm projekcji) (nie mówię że tak jest ale może być, warto się zastanowić). Dla mnie świadectwo mega pozytywne i bardzo budujące. Dawid sam się przyznał że brakowało mu na… Czytaj więcej »
Te uwagi zapewne wynikają z faktu, że grzech nieczystości obecnie jest bardzo powszechny. Wiec to oburzenie jest trochę niepotrzebne.
Piszę z autopsji…Z moim mężem znaliśmy się przed ślubem 2,5 roku z tego 5 miesięcy byliśmy narzeczeństwem i wiem jak bardzo trudno było nam w czystości przedmałżeńskiej wytrwać. Tu mamy do czynienia z okresem prawie dwa razy dłuższym. Autor świadectwa jeśli żyje w czystości to na pewno się na nas nie pogniewa bo wie jak ważna a zarazem trudna jest ta kwestia „bycia” z ukochaną osobą, a jeśli nie…to może się choć trochę zastanowi nad swoim postępowaniem w kontekście wdzięczności Matce Boskiej.
Ja też uważam za co najmniej nietaktowne insynuowanie,że coś może się nie udać, kierowanie tematu w stronę nieczystości,choć sam autor ani słowem nie wspomina by miał z tym problem.Takie wypowiadanie się ex- katedra,z pozycji wyższości, takie wchodzenie w butach w czyjąś historię.
Zgadza się Brygida! Mnie też to ukłuło w oczy, takie insynuowanie że zapewne ktoś coś ma na sumieniu, coś w stylu „nie ciesz się tak prędko, pewnie coś masz na sumieniu”,tak jakby już wręcz to było oczywistościa że się uprawia seks przedmalzenski… Cóż wcale to oczywistościa nie jest. I jeszcze taki wydźwięk „oh, z czego się tak cieszysz, że NMP Ci dała narzeczoną, pewnie z nią sypiasz więc Wam nie wyjdzie, bo zapewne zyjecie w grzechu, bo jak inaczej”. Tak jak Brygida powiedziałaś, takie kierowanie piękna miłości między mężczyzna a kobieta od razu na tory nieczystości…. Zamiast się ucieszyć, bracie,… Czytaj więcej »
Bardziej szkodzi rozdmuchiwanie tej wypowiedzi.
Pamietam moja NP w intecji zony , ale to byly emocje , ale to byla jazda o luuuuudzie I na koncu mowilem , Maryjo w 3 roznych krancach swiata Ci bede dziekowal ,,, trwalem na modlitwie , i Maryja wysluchala , dostalem te swoja dame , w podroz poslubna pojechalismy do Medjugorje to bylo 3 miejsce , bo wczesniej Fatima noi OCZYWISCIE LICHEN :))) , odmawiam swoja NP a 2 za kochane i biedne dusze czysccowe . Uzywajcie tej modlitwy sercem a swiat stanie sie przychylny , I Najlepsza inwestycja w swiecie ???? Nie zloto , nie kryptowaluty ani grunt… Czytaj więcej »