Pierwszy raz w życiu, dzielę się świadectwem wiary… ale taką obietnicę przecież składamy odmawiając tę niesamowicie cudowną modlitwę.
Dlatego ja też tak jak inni postanowiłam napisać moje świadectwo. Nowenna Pompejańska…chyba znalazła mnie sama. Rok temu pracowałam dorywczo przy sprzątaniu, posiadam pracę biurową, mam wyższe wykształcenie ale nie przeszkadzało mi to by podjąć dodatkową pracę. Trudność sprawiła mi moja częściowa niepełnosprawność, bo praca przez to była ciężka. Coraz częściej odmawiałam sobie różaniec w trakcie tej pracy, wszystkie trzy części zanim skończyłam sprzątać ale nie wpadłam na to by połączyć różaniec z nowenną.
Po pewnym czasie trafiłam na ślad o nowennie i to wtedy gdy pojawiły mi się prawdziwe trudności w najważniejszej dla mnie sferze życia-miłości. Z moim narzeczonym jesteśmy w związku już 4 lata….i nic. Żyjemy na odległość, jesteśmy taką weekendową parą, kochamy się bardzo, szanujemy i oboje staraliśmy się aby w naszym związku było jak najlepiej. Niestety przyszedł kryzys, co robić mamy dalej tak tkwić w zawieszeniu, a może się rozstać czy jednak zrobić krok dalej? Pojawiła się obok mnie nowenna, pomyślałam że pomodlę się za naszą miłość i powierzę ją Matce Bożej. Oczywiście byłam załamana że na 100% nie dam rady…i co po 3 dniach przerwałam modlitwę bo zaspałam. Byłam wściekła, rzuciłam różańcem oburzona że jak mam się modlić skoro to jest ponad moje siły. I wtedy zaraz kolejnej nocy miałam sen. Śniło mi się, że modlę się na kolanach a za moimi plecami klęczy mnóstwo osób i modli się ze mną głośno i dźwięcznie jakby śpiewem. Przestraszyłam się tego snu bo pomyślałam że śniła mi się moja śmierć ale zorientowałam się że to jest zachęta do odmówienia nowenny, że dam radę. Jeszcze raz podjęłam próbę modlitwy, czasem modliłam się też za duszę czyśćowe i udało się, odmówiłam całą nowennę. Prosiłam Matkę najświętszą o pomoc w podjęciu decyzji o naszej dalszej drodze, do małżeństwa czy do rozstania?
Po kilku dniach od zakończenia nowenny mój narzeczony zapytał czy robimy listę gości na nasze wesele. I tak zaczęliśmy przygotowania do wesela, rezerwacja terminu w Kościele, sali weselnej, zespołu itd. Podczas odmawiania nowenny oczywiście miałam ogromne trudności ze skupieniem uwagi, rozproszenie myśli ale najgorsza była senność, jak tylko brałam różaniec w dłoń od razu morzył mnie sen. Czasem cały wieczór i noc potrafiłam budzić się i przysypiać co chwilę aby jednak dokończyć modlitwę. Zawsze pocieszające i motywujące były dla mnie świadectwa innych, cudownie, że tyle osób je pisze to BARDZO pomaga. Czasem miałam lęki, ja się bardzo boję węży-(fobia) a podczas odmawiania czasem w ciągu 1dnia potrafiłam w różnych momentach i miejscach widzieć motyw węża kilkanaście razy i to z nagle z zaskoczenia. Podczas odmawiania Mateczka bardzo wspiera, nie dość, że wysłuchała mojej prośby to wszystko w tym czasie układało mi się pomyślnie, w pracy, relacje rodzinne, dostałam stypendium którego miałam nie dostać.
Jestem w 100% pewna, że Matka Boża ma nas w swojej opiece i wyprosiła dla nas łaskę małżeństwa i pomogła w wielu sprawach o których nawet nie myśleliśmy. Jestem Jej bardzo wdzięczna, wiem że przy Niej nic złego nie może nam się stać, ani naszej miłości nawet gdy będą próby, wytrwamy zwyciężając modlitwą. Namawiam wszystkich aby powieżali wszystkie ważne dla nich sprawy w tej modlitwie, jest strasznie ciężka do wytrwania ale próbujcie bo warto. Wszystko co przychodzi z trudem musi być warte najwięcej. Odwagi!!!
Zobacz podobne wpisy:
List: Zawiedziona miłość
Nowenna pompejańska pomaga całej rodzinie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Kochane dzieci. Jedni rzucają Św Różańcem, drudzy żądają całkowitego posłuszeństwa od Pana Boga. Myślicie że demon się was przestraszy i pójdzie precz.? Nie ma takiej opcji.! To Wy w modlitwie musicie być czujni, nie on! W Dzienniku Miłosierdzie Boże w Duszy mojej Św Faustynka pisze jak należy się modlić. „…. bo powinna się modlić Dusza w jakim kolwiek jest stanie.” Polecam Wam tą książkę rozmowy Duszy z Panem Bogiem.
Wspaniałe. Dziękuję. Odmówiłam pierwszą część błagalną i już wydarzył się cud. Jednak przerwałam część dziękczynną. Jutro miałabym radosny koniec. Czyli od jutra wszystko od nowa. Aniołowie i święci wspierajcie i mnie.
Witam serdecznie z jestem zachwycony modlitwa Pompejańska
Dziękuję!
Piękne swiadectwo!!! Dziękuję!!!
Życie Ci Sylwio i Twojemu mezowi błogosławieństwa Bożego i wielu
potrzebnych łask na Nowej Drodze Życia.
Sciskam Cie mocno i cieszę się Twoim szczęściem!!!
Dziękuję za Twoje świadectwo. Bardzo to motywujące jest dla mnie. I gratuluje za wytrwanie w modlitwie i wysluchana modlitwę. Matka Boża jest cudowna. Pozdrawiam.
Proszę was czy ktoś z was pomodlilby się za rozpadajace się małżeństwo MiD?. Wielkie dzięki wam z całego serca.
pomodlilam sie i jeszcze pomodle sie znowu ,jedyna nadzieja w naszych modlitwach ,dla Pana Boga wszystko jest mozliwe
Irena dzięki wielkie za modlitwy to mi daje nadzieję że jeszcze będzie wszystko dobrze u nich. Jeszcze raz dziękuję.
dorotko nie wiem jaki bedzie final w tym malzenstwie ,wiem tylko jedno ,ze modlitwa ma ogromna moc ,ostatnio enia polecila tu na forum sw Filomene ,nie znalam tej swietej ale juz dwa razy sie przekonalam ze Sw Filomena naprawde moze pomoc w trudnych sprawach ,tak jak i Sw Rita
Dzięki lrenko już znalazłam św. Filomenę,będę się do niej zwracać o pomoc. Niech Pan Bóg ci błogosławi i tym wszystkim którzy są na tym forum.
Dorotko pisze że Św.Filomena wszystko załatwi u Pana, że Jezus tej Dziecinie nie odmówi
Wierzę i będę Ją błagać o wstawienie się za nimi. I dziękuję jeszcze raz wszystkim za modlitwy.
Irenko, eniu, pamiętam że kilka tygodni temu Wy i jeszcze kilka osób modliłyscie się za mnie. Chciałabym Wam wszystkim bardzo podziękować. Mam nadzieję że zostanie to wam wynagrodzone. Nie wiem czy to miało związek z Waszymi modlitwami i nie wiem ile w tym przypadku a ile woli Boga ale w moim życiu przez ten czas wydarzyło się kilka rzeczy. Poukladaly mi się trochę sprawy zawodowe, wzięłam udział w warsztatach związanych z moja pracą, choć nawet na nie nie rekrutowałam. Poznałam też nowych ludzi z trochę innego środowiska niż się obracałam, nie są to źli ludzie, ale zobaczyłam do czego może… Czytaj więcej »
ruth bardzo sie ciesze ze twoje sprawy poszly w lepszym kierunku ,nawet sobie nie wyobrazasz jak sie ciesze,kiedy slysze ze komus zaczyna byc lepiej ,nich ci Pan Bog dalej blogostawi i tez dziekuje za modlitwe ,zawsze mowie i wierze ze modlitwa ma ogromna moc
Wspaniałe świadectwo. Też modlę się o znalezienie drugiej osoby i Twoje świadectwo daje światełko w tunelu, KTOŚ nas tam na górze słucha i wstawia się za mami.
Piękne świadectwo.. Takie jak samo życie.. Upadamy i wstajemy z kolan. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. Niech Matka Przenajświętsza opiekuje się Wami i zsyła potrzebne łaski na wszystkie troski wspólnego życia. Z Panem Bogiem..
Gratulacje, trwajcie zawsze przy sercu Matki Bozej i niech Jezus bedzie zawsze na pierwszym miejcu to wszystko inne bedzie na swoim miejscu. Piekne swiadectwo.
Piękne świadectwo jak widać Mama Pompejańska prowadzi nas rożnymi drogami często zawiłymi i takimi nie do przejścia, ale tylko na pozór Mama chce nam tylko pokazać, uświadomić pewne rzeczy w ten sposób. Kiedy uchwycimy Jej matczyną dłoń Ona ściśnie naszą rękę i nie pozwoli nam zrobić krzywdy jednocześnie będzie nas wychowywała i pokazywała nam nasze błędy jak na prawdziwą Mamę przystało … Kiedy zbłądzimy podpowie jak wyjść z opresji …. Oddajmy się Jej w opiekę … Sylwia życzę Tobie i Twemu przyszłemu mężu Błogosławieństwa Bożego i by Was Mama Pompejańska prowadziła przez całe wspólne życie bo tak na prawdę miłość… Czytaj więcej »