Aneta: Siła w trudnych sytuacjach

Chcę się podzielić moim doświadczeniem po odmawianiu nowenny. Ja odmówiłam ją dwa razy. Pierwszy raz w intencji mojej córki, która od kilku lat nie była prawidłowo zdiagnozowana a drugi raz w intencji mojego schorowanego taty, który od wielu lat nie chodzi i jest coraz słabszy. Mój tato bardzo często choruje na zapalenie płuc. Każda kolejna antybiotykoterapia dobija go. Bywają noce kiedy cały czas dusi się i męczy. Trudno to znosimy, szczególnie moja mama, która jest z nim 24h na dobę. Nie modliłam się o to by wyzdrowiał i długo żył. Modliłam się o to aby ten czas który mu jeszcze pozostał nie był dla nas wszystkich ciężarem, żeby każdy dzień mimo że trudny był po prostu spokojny i nie przepełniony strachem, bezsilności ą. Jakiś czas po omówieniu tej nowenny zauważyłam że w domu panuje inna atmosfera. Z tatą nic się nie zmieniło ale kolejne dni să jakby prostsze. Bóg tak kieruje naszymi myślami że nawet wezwanie lekarza w niedzielę jest proste, bo np. Nasza Pani doktor akurat jedzie do rodziny i po drodze może wstąpić. Wcześniej były rozterki czy pogotowie czy nie itp. Nerwy, nerwy i paraliżujący strach przed każdym kolejny dniem. Wiem że to nie przypadek. Ta Modlitwa daje siłę w trudnych sytuacjach. To takie ukojenie duszy. Człowiek czuje oparcie w innych i łatwiej jest się pogodzić z tym co Bóg daje. Polecam bardzo. To w sumie jedna godzina modlitwy i jak się ją zacznie to naprawdę piękne przeżycie, takie zawierzenie się Matce Bożej. W intencji córki również zostałam wysłuchana. Momo że okazało się że córka jest chora to mogliśmy zastosować leczenie i mamy nadzieję że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam