Gdy byłam w ciąży wykryto u mnie wirusowe zapalenie wątroby typu C, pogorszyły się wyniki tarczycy. Wtedy od koleżanki usłyszałam o nowennie pompejańskiej, ale od razu pojawila się myśl, że nie dam rady. A poniewaz bardzo się bałam, postawiłam spróbować. Powiedziałam tą i jeszcze kilka nowenn, a jednak udało się i oto jak Matunia się ulitowała nad grzesznikiem: urodziłam naturalnie, synek nie zaraził się, a ja zostałam wyleczona z hcv najnowszymi lekami bez skutków ubocznych, bez konieczności hospitalizacji i biopsji wątroby.
Chwała niech będzie Bogu i Maryji.
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Nowenna pompejańska i uzdrowienie z powikłań
Ula: Podwójna łaska
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Chwała Panu! Mój wnuk choruje też na tego wirusa. Jest jeszcze za młody na nowe leczenie… Ale ja również zaufałam Matce Bożej Pompejańskiej…
Zobaczymy jak jego leczenie się powiedzie.
Tobie, Kochana, wszystkiego najlepszego w wychowywaniu synka!