Witam, chciałabym się z Wami podzielić swoim świadectwem o nowennie. Pierwszą newennę odmawiałam ponad pół roku temu w intencji mojego ojca. Po prostu czułam, że muszę się za niego modlić. Prosiłam aby przestał pić, (nie pije nie wiadomo jak wiele ale i tak przesadnie zbyt często) palić i się nawrócił. W trakcie nowenny mój ojciec zachorował i to poważnie, najpierw na grypę później pojawiły się powikłania. Lekarz prowadzący kazał mu zmienić dietę i rzucić papierosy, wiem że to brzmi niewiarygodnie ale tak ojciec nie pali od pół roku popija od czasu do czasu. Ojciec nie jest nie wierzący ale rzadko przyjmuje Chrystusa w Kościele ale wierzę, że Matka Boża wysłuchała mnie i realizuje się wszystko o co Ją prosiłam. W trakcie nowenny sama dostawałam zadania do wykonania bynajmniej tak czułam, że muszę coś zrobić od siebie, np. Powiedzieć ojcu o nowennie i zabrać go do Kościoła. Czy Wy też tak macie..? W tej chwili modlę się w kolejnej intencji trudniejszej dla mnie ale wierzę, że Matka Boża mnie poprowadzi do końca nowenny. Uważam, że nowenna to wielki dar, z którego czasem trudno ale warto korzystać.
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Spowiedź generalna
Monika: Pomoc dla mojego męża
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dlaczego dziwne? Już kilka razy słyszałam, że ktoś modlił się żeby ojciec przestał pić, w konsekwencji czego ciężko zachorował, i po prostu nie mógł już pić bo bardzo cierpiał fizycznie. Nawet raz ktoś napisał, że ojciec umarł po takiej modlitwie. Dlatego piszę, że Bóg nie zawsze układa wszystko tak jak chcemy.
masz rację, często układa inaczej niż oczekujemy, czy sobie wyobrażamy
Ja rozumiem że Pan Bóg często układa nie tak jak chcemy ale życie z człowiekiem uzależnionym to jest krzyż dla całej rodziny .I trzeba prosić o nawrócenie tej osoby żeby godnie żyła a co się stanie tego my nie wiemy.
jasne, ze trzeba się modlić za tą osobę o nawrócenie, aby bliscy, inni ludzie nie cierpieli przez nią i aby dostąpiła zbawienia
Chrystus Pan uczy ze cierpienie to jest najwieksza łaska dla czlowieka, albo św Ojciec Pio albo św. Faustyna mowili ze gdyby aniolowie mogli zazdroscic czegos ludziom to wlasnie cierpienia. Zastanowmy sie czemu Pan daje duszy cierpienie czy dla tego ze chce ja skrzywdzic ? czy dla tego ze ja karze ? a moze wkoncu dla tego ze jej nie kocha i zabiera jej zdrowie dajac chorobe oczywisxie ze nie to wszystko co napisalem to bzdury Dobry Bóg daje cierpienia dlatego ze czesto jest to jedyny ratunek dla niej, jak dusza zapatrzona w siebie np widzac jak tu corke modlaca sie… Czytaj więcej »
Tylko pojawia się pytanie czy jak ktoś w rodzinie cierpi to jest się gotowym współcierpieć z nim?
wiem maz to nie ojciec ,ale wlasnie moj maz przestal pic ,ma sie dobrze na nic nie zachorowal owszem zeswirowal troche na punkcie naszego wnuka ,bo jak pil to wiele rzeczy przegapil a teraz wszystko odbiera na trzezwo i nadrabia wszystko co wyrzadzil zlego przez alkohol ,choroby nie zsyla Pan Bog tylko narzady w takim czlowieku pijacym nie wytrzymuja i czesto konczy sie choroba a to jest chyba roznica
jeszcze chce dodac ,kiedys natrafilam na artykul kiedys na onecie,byl to wywiad z ksiedzem na temat modlitwy cytuje jego slowa”nie nalezy oczekiwac cudu ,ktory zostal przez nas dokladnie okreslony,opisany i przedstawiony „na pismie”.a potem miec pretensje”, duzo zrozumialam po wypowiedzi tego ksiedza ,ja tylko przytoczylam jedno zdanie ale bardzo ono zmienilo moj sposob myslenia o modlitwie
Pani Ireno prosze uwazac na pismaki takie jak onet to lewicowe portale ciagle niszczace Kosciół i świetych kapłanów Pana Jezusa
wiem jakubie ,kle tez bylam zdziwiona ze taki wywiad pojawil sie akurat na takim portalu ,nie bylo tam nic obrazliwego dla naszej wiary i kosciola katolickiego a ten ksiadz bardzo modrze wyjasnial jak nalezy sie modlic zeby byc wysluchanym ,przepraszam nie byl to ksiadz a ojciec wlodzimierz zatorski,przeczytalam to z ogromnym zaciekawieniem ,bylo bardzo interesujace co ten ojciec mowil a raczej co bylo napisane
Pani Ireno mogła by pani napisać jak trzeba się modlić by prośbę wymodlić z góry dziękuje
radku mysle ze na to nie ma recepty ,ja modle sie z ufnoscia i wiara ,nie prosze zeby za wszelka cene otrzymac to o co prosze ,trzeba przede wszystkim wybac wszystko bez wyjatku ,ale nie tylko powiedziec ot tak „a ja juz machnalem reka na to co bylo” jest taka specjalna modlitwa wybaczenia ona pomaga sie z tym uporac ,czasem czlowiek nie swiadomie chowa uraze do kogos ,nie zdaja sobie z tego sprawy,trzeba z calego serca wybaczyc i szczeze,proszac Pana Boga o cos nalezy wszystko oddac Jego woli ,od jakiegos czasu dolaczylam jeszcze prosby o wstawiennictwo sw Jozefa on jest… Czytaj więcej »
Zanim się modlisz o coś to trzy razy się zastanów. Wolisz ojca pijącego czy zdrowego? Bóg nie zawsze rozwiązuje wszystko tak jak chcemy, dając jedną łaskę, może zabrać inną.
trochę dziwne to, co piszesz
Alkoholizm to choroba wiec pijany ojciec to chory ojciec!
A Pan Bog jest miłosierny i nigdy nie daje czegoś żeby zabrać cos innego a modlitwa to nie licytacja.