Jestem już przy końcu nowenny to mój 52 dzień. Jestem w ciąży i zaczęłam odmawiać gdy na badaniu prenatalnym okazało sie ze dziecko moze być chore. Na początku było podejrzenie zespołu Downa, potem zespołu Turnera. Nowennę w intencji mojego dziecka zaczęła tez moja siostra, mama i teściowa. Niestety z kazdym kolejnym badaniem było coraz gorzej. Lekarze naciskali na aborcję. Nie zgodziłam sie, bo nie wyobrażam sobie odebrać życia dziecku. W międzyczasie okazało się, że serduszko ma liczne wady serca , brzuszek maleństwa jest duzo mniejszy w stosunku do głowy, nerki nie pracowały, dzidziuś sie nie prostował wiec stwierdzono niedowład mięśni. Teraz nie ma już prawie wcale wód płodowych. Lekarze mówili, że nie można tego dziecka uratowac bo jest bardzo chore.. powiedzieli ze mamy czekać na to aż serduszko przestanie bić i że to kwestia kilku dni..Modliłam sie gorąco o zdrowie mojego dziecka. W Wielki Czwartek zadzwoniła do mnie pani doktor z wynikami amniopunkcji, że jest to wada genetyczna tzw triploidia, maluch ma za dużo chromosomów. Oczywiscie znowu zaproponowano mi przerwanie ciąży. Niestety mnie to załamało bo wiem, że nie ma już żadnej nadziei.. nie zmieniłam intencji w trakcie trwania modlitwy , ale wiem że mój synek nie ma szans na ziemskie życie.. jest mi bardzo smutno z tego powodu .. łzy ciekną mi po policzku non stop.. chciałabym napisac tutaj ze finał jest inny .. ale Bóg chyba chce inaczej .. wiem że dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych dlatego ciężko mi pojąć, że niewinne maleństwo musi umierać. Teraz czekamy z mężem aż maluszek umrze.. minął już miesiąc odkąd lekarze powiedzieli że „ to kwestia kilku dni”, mój synek jest jednak siłaczem bo wytrzymał już miesiąc. Najtrudniejszy będzie chyba dla mnie poród, bo bede musiała go urodzić martwego , nawet nie bede mogła go ochrzcić.. nie wiem może moja prośba do Maryi o uzdrowienie jest zbyt zuchwała .. nie wiem .. chyba nigdy nie pojmę tego dlaczego tak się dzieje .. ale kocham MAryje. I wierzę,że gdy mój synek będzie już w niebie to ona go utuli i pogłaszcze po główce.. Bo mi to nie będzie dane ..Boże bądź wola Twoja… 🙁
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 17-01-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 13-02-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 11-03-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
DYSKUSJA: Pytania czytelników o nowennę pompejańską
Nowenna pompejańska – dyskusje i pytania
Meg: zobaczymy co dalej…
Sylwia: Nowenna naprawdę działa!
Jak odmawiać nowennę pompejańską?
Zobacz podobne wpisy:
Klaudia: cud poczęcia
Joanna: Zdrowe dziecko
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Pani Aniu, cały czas o Pani myślę…
Proszę, niech się Pani zapoznania z historią Chiary Petrillo. Da Pani siłę. Mnie bardzo pomaga.
Podziwiam Panią, wierzę że trzeba zdać się na Wolę Bożą. Znam osoby, które straciły swoje nowonarodzone lub maleńkie dzieci. Dzięki modlitwie i wierze miłość małżonków przez tak trudne doświadczenie pogłębiła się i Pan Bóg obdarzył ich jeszcze licznym potomstwem. Wierzę więc, że wasz synek czyni wiele dobrego.Życzę dużo wiary i siły.
Pani Aniu!
Maryja opiekuje się każdym dzieciatkiem oddanym w jej opieke.
Proszę nie tracić wiary. My -ludzie- wielu rzeczy nie rozumiemy, nie pojmujemy, a jednak one sie zdarzają. Zarowno złe jak i dobre. Proszę nie tracić wiary.
Blogoslawieni którzy nie widzieli, a uwierzyli !
Do końca proszę wierzyć, bo dla Boga wszystko jest mozliwe.
Nie trać wiary kochana Aniu…
Rozumiem Pani sytuację. Mój ukochany Leonek urodził się z zespołem Edwardsa. Choć lekarze twierdzili że nie doczeka do porodu to urodził się żywy i dzięki Maryji żył prawie 4 miesiące podczas których razem z mężem dowiedzieliśmy się co oznacza prawdziwa miłość i łaska Boża. Bóg zawsze wie że wszystko jest po coś tylko my nie zawsze wiemy w danym momencie tego.
Dziś pomodle się za Panią.
Pani Aniu przeczytałam że mieszka Pani w Krakowie.Polecam 26 kwietnia mszę z modlitwą o uzdrowienie O.Witko w kościele Maksymiliana Kolbe na Mistrzejowicach(Nowa Huta) godz.18.Sama uczęszczam od 8 lat i doswiadczylam cudów. Pomodlilam się w Pani i dziecka intencji Pozdrawiam.
DZiekuje Pani Kasiu, postaram sie przyjść, o ile jutro ( mam wizytę kontrolna u lekarza) nie okaże sie ze serduszko już nie bije..dziękuje za ta wiadomość oraz modlitwę, pozdrawiam ciepło.
Tez sie pomodle za Twoja rodzine. Trzymaj sie i napisz jak tam po wizycie?
Na wizycie wyszło, że serduszko nadal bije. Pani doktor była w szoku, że Maluszek bez wód przeżył już 5 tygodni. Jakiś miesiąc temu była poważna wada serca, teraz najprawdopodobniej jej już nie ma. Niestety to niewiele zmienia jak powiedziała pani doktor, bo taka wada genetyczna wyklucza przeżycie. Brzuszek dziecka stoi w miejscu, jest jakieś 5 tyg. do tyłu, płuca się nie rozwinęły, nerki też nadal nie pracują. Pani doktor powiedziała, że nie widziała nigdy, żeby dziecko umiało się przystosować do tak ciężkich warunków. Mam tylko nadzieję, że mój synek nie czuje żadnego cierpienia.
Dziękuję za modlitwę!
Aniu przeczytajcie „Cudowne Dzieciątko Koletańskie”i zacznij czytać od str 74-świadectwo Marka z Krakowa, postaraj się o szatkę, będziesz na Poselskiej poproś s.Bernardynki aby szatkę-ubranko przytuliły do figurki Dzieciatka, tym bedziesz okrywać malenstwo na brzuchu, nowennę do Dzieciatka Koletańskiego rozpocznijcie i ciągle odmawiajcie,mąż niech też pości, to żaden wyczyn, da radę, Modlitwa Uniżenia. Dobrze odprawiona DK
Koniecznie jakoś sie dostań do o.Witko niech nad Wami sie pomodli
Zanurzaj się z maleństwem we Krwi Pana, w Ranach Pana.To najlepsze lekarstwo
Z Bogiem
Co to jest DK?
Myślę ,że chodzi o Drogę Krzyżową
Nie czuje bolu. Napewno. Takie sytuacje sa po cos. Pan Bog nas przeprowadzi przez to wszystko. Ja tez bylam w ciazy blizniaczej niestety na wizycie kontrolnej okazalo sie ze serduszka nie bija. Stracilismy 2 dziewczynki. Ja mam nadzieje ze u Was bedzie inaczej ale naprawde Pan ma dla kazdego plan doskonaly. Ja dziekuje Bogu za te 2 aniolki w niebie i za kazda traumatyczna sytuacje. Tez pragne zostac mama ale maz nie chce. Modle sie o to wszystko zgodnie z wola Boza. Pomodle sie za Was.
Ja mam od wczoraj jakieś ogromne pokłady nadziei, że będzie dobrze, Bardzo dziękuję za modlitwę. Czuję, że jakaś łaska nas dotyka tylko niebardzo umiem to wytłumaczyć, jakaś dziwna radość mnie ogarnia. Czuję, że Pan Jezus jest naprawdę blisko i to jest niesamowite. Gosia ja polecam Panu Bogu wszystkich, którzy się za mnie i mojego synka modlą. Będę pamiętać o Tobie w modlitwie. Planuję iść na mszę do o. Witko, o którym dowiedziałam się naprawdę niedawno od osób tutaj. Muszę tylko namówić męża, bo on nie wierzy w takie rzeczy, nie chce iść sama, boje się, że będzie tłum, U niego… Czytaj więcej »
Oto tak jak u mojego meza. Tez nie wierzy w takie rzeczy ale ja nie ustaje w modlitwie jego intencji. Teraz mowimy z kolezanka nowenne tzw krzyzowa. Ona odmawia w intencji podejmowanych madrych decyzji mojego a ja w intencji jej malzenstwa ktore przezywa kryzys. Tez widze laske Boza. Ja tez czuje sie taka umocniona. Pomaga mi w tym tez seminarium ignacjanskie odnowy w Duchu Swietym. Polecam. Aniu ja mysle ze nasi mezowie potrzebuja naszego przykladu wiary i oddania sie Bogu. Bardzo budujace moim zdaniem konferencje na temat zycia w malzenstwie ma ks. Pawlukiewicz. Do mnie trafiaja w punkt. Bede sie… Czytaj więcej »
Aniu napisz do mnie podam Ci adres o.Witko, napiszesz meila, poprosisz Ojca o modlitwy, mieszkacie w Krakowie, wybierzcie sie do klasztoru gdzie mieszka Ojciec, niech nad Wami sie pomodli.Koniecznie niech mąż Ci towarzyszy. Nad dzieciątkiem sie pomodlił i maleństwo nie miało operacji, a dziura w serduszku była. Bogu są szczególnie miłe modlitwy o.Witko.Mam nadzieję że Ci odpisze.Nie chce podawać adresu na forum Ojca.
Mój adres eniawitamałpaadresik.net
Właśnie wysłałam, mam nadzieję, że dojdzie do Ciebie 🙂
Ja również gorąco polecam mszę o uzdrowienie O.Witko
Anno moja sytuacja byla nieco inna ale tez przyszlo mi modlic sie o zycie mojej coreczki. Niestety zly dzialal skutecznie… wiem ze zrobilam wszystko co moglam. Trudno mi bylo sie z tym pogodzic ale caly bol i zal oddalam Panu bo wiedzialam ze On sobie z tym poradzi. Nie ustawaj w modlitwie. Nasza Matenka w zadnej sytuacji Cie nie opusci. Z Bogiem Kochana.
Aniu i ja tulę Cię do serca i będę pamiętała w modlitwie.
Aniu Aniu ! Tule Cie do serca i goraco modle
Umiłowana w Chrystusie Naszym Panu siostro ochrzcić swojego aniołka możesz zawsze w tzw. chrzcie pragnienia. Za swojego pontyfikatu papież Benedykt XVI polecił rozszeżyć ten sakrament święty na dzieci nie ochrzczone w wyniku różnych tragedii.
Umiłowana siostro polecam Tobie kontakt ze Wspólnotą Rodziców po Stracie Dziecka z parafi Matki Bożej Fatimskiej z gdańska i ich strone http://www.stratadziecka.pl
Niech Zmartwychwstały Pan obdarzy Ciebie i Twoją rodzine swoim błogosławieństwem i pokojem a Niepokalana Dziewica Maryja płaszczem swej opieki.
Panie Boże, proszę, daj im siły to wszystko przetrwać i jeżeli będzie taka Twoja wola – uzdrów ich dzieciątko. Maryjo, Matko nasza opiekuj się nimi.
Bóg zapłać! Niech Bog nas wszystkich ma w swojej opiece.
Pani Aniu!Dzisiejszy wieczorny różaniec ofiaruję za Pani Dzieciątko.Poproszę Matkę Najświętszą o jego uzdrowienie.Niech będzie wola Pana Naszego.
Proszę oddać się bezgranicznie Miłosierdziu Bożemu.
Pani Aniu jest Pani BARDZO dzielną kobietą.Na pewno Bóg wyprowadzi kiedyś dobro z tej sytuacji choć teraz Pani płacze.Najważniejsze że nie uległa Pani namowom lekarzy i nie dokonała aborcji.Mimo wszystko proszę się nie załamywać i trwać na modlitwie.Ja też pomodlę się za Panią i dzieciątko.Proszę zobaczyć jak wiele osób łączy się z Panią w tej trudnej sytuacji to nasz Pan Jezus przychodzi teraz do Pani i dziecka.
Dziękuję ogromnie za te słowa.
Proszę się modlić Nowenną do Cudownego Dzieciątka Koletańskiego i prosić o uzdrowienie Synka. Można też napisać do Sióstr Bernardynek z Krakowa, a one przysla wode Dzieciątkową i szatke. Trzeba wierzyć, ze Synek będzie uzdrowiony nawet jeśli po ludzku to niemozliwe
Nie miałam o tym pojęcia. Myślę, że wybiorę się do tego kościoła dziś, ponieważ jestem z Krakowa. Dziękuję!
No i właśnie to Duch Sw. czuwa, ze napisałam Pani o Dzieciatku Koletańskim, a Pani jest z Krakowa. Proszę nie ustawać w modlitwie i wierzyć, wierzyć, wierzyć….. W Krakowie jest też Klasztor Sióstr Dominikanek, które też przesyłają jak się poprosi Pasek Sw. Dominika, który też napewno będzie czuwał nad Pani Dzieciatkiem
Jest Pani bardzo dzielna.. bardzo. Bardzo Pani współczuję. Ściskam Was z całych sił i pomodle się za Was. Niech Bóg ma Panią w swojej opiece.
Będę się modlić z głębi serca o siłę dla Ciebie i o cud narodzin Synka.Niech Matka Boża otoczy Was płaszczem opieki
Przytulam .
Dziękuję za modlitwę !
Pani Anno, może pomoże Pani spojrzenie przez pryzmiat wiary – spotkacie się, pani i syn, jeszcze będzicie razem tak gdzie nie ma już choroby ani śmierci, on się począł, żyje i bedzie w niebie – nie zniknie, to jest rozstanie, trudne i bolesne ale nie na zawsze.
Proszę Pani, z całego serca współczuję i będę pamiętać o Was w mojej modlitwie. Proszę porozmawiać z mądrym kapłanem o tym czym jest chrzest pragnienia,gdyż może się okazać,że Wasz Synek właśnie taki chrzest otrzyma, bo są mu temu realne przesłanki. Pięknie, że powierza go Pani Maryi i choć to trudne,proszę mi wierzyć – będziecie mieć „swojego” orędownika w Niebie. Kiedy byłam w podobnej sytuacji jak Pani- też oddałam moje nienarodzone dzieci Bogu właśnie przez Maryję.. po kilku latach w szpitalu gdzie pracuję dane mi było ochrzcić dwoje dzieci urodzonych tak bardzo wcześnie,że nie było najmniejszych szans na ich uratowanie… Było… Czytaj więcej »
Chylę nisko głowę z szacunkiem, obyśmy tylko TAKICH lekarzy mieli.
Dziękuję z całego serca! Ja niestety miałam wrażenie, że w dzisiejszych czasach większość lekarzy jest niewierząca. JA przynajmniej na takich natrafiłam, stąd byłam w szoku, jak za każdym razem proponowano mi aborcję. Cieszę się, że Pani jest przykładem tego, że są jeszcze jednak lekarze, którzy wierzą w Boga. Dziękuję za te słowa.
To ja dziękuję za Pani świadectwo… właśnie wróciłam z Mszy św.w południe i zaniosłam Panią,męża i syneczka przed Boże Oblicze i powiem tak: w przenośni możemy zazdrościć Dzieciątku,że nigdy nie zgrzeszy i że jego święta dusza OD RAZU spocznie w Bogu wniesiona Rękoma Maryi. To niezrozumiała i na tym świecie niepojęta Łaska, która zdaje się być przekleństwem. A tak na marginesie – większość lekarzy gubi pycha i autentyczna głupota (nie mylić z brakiem inteligencji) więc tymbardziej błagam o modlitwę za lekarzy.. wielu z nas (szczególnie młodych lekarzy) uważa,że mówienie pacjentom o Bogu to przyznanie się do własnej niemocy i naruszenie… Czytaj więcej »
Będę się modlić za Panią oraz za lekarzy. Właśnie się wybieram do kościoła św. Józefa!. Dziękuję jescze raz!
Przytulam Panią do serca, pomodlę się za Panią, męża i tego słodkiego aniołka, którego nosi Pani pod sercem, proszę się nie załamywać, ten fragment z Pisma jest o Pani: „Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły (…)” Prz 31-poemat o dzielnej niewieście
Bardzo dziękuję za modlitwę!
Wiem co pani przeżywa. Ja również blagalam o zdrowie dla dziecka jeszcze zanim się poczelo a potem kiedy byłam w ciąży. Marzyłam mieć zdrowe dzieciątko. Niestety niebo nie chciało mnie wysłuchać.Dziecie jest w ciężkim stanie. Też jest mi smutno i mimo wszystko kocham Boga i Matkę Bozą tylko czuję się taka opuszczona bez nadziei na lepsze jutro.
Pomodlę się też za Panią. A tak na marginesie my synkowi chcemy dać na imię Dominik.
Pozdrawiam
Pani Aniu pomodliłam się za Panią i maleństwo. To bardzo trudny dla Pani czas, najgorszy dla matki-bardzo Pani współczuję i serdecznie przytulam. Proszę się trzymać, wciąż modlić się i zaufać Panu Bogu, który ma wobec Was jakiś plan, którego my teraz nie rozumiemy. Warto porozmawiać z jakimś życzliwym księdzem, np. podczas spowiedzi, który wesprze Panią duchowo, pomoże przez to przejść. Proszę się nie zamykać się w swym bólu, warto, żeby nie była Pani z tym sama.
Bardzo dziękuję za modlitwę!
Z Panem Bogiem.Jestes wspaniala kobieta i matka.Niech Maryja weznie
CIE pod swoj plaszcz.
Zaproś księdza do szpitala, żeby ochrzcił maleństwo.
Pytałam księdza, i powiedziano mi, że jak dziecko jest już marwe to nie można go ochrzcić.
Co innego gdyby urodziło się żywe
Nadzieja umiera ostatnia.
Proszę, niech Pani jeszcze pomodl się do Św. Józefa telegram
Będzie dobrze
Dziękuję za wskazówkę!