Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Teresa: Z medycznego punktu widzenia to niemożliwe

5 1 głos
Oceń wpis

Witam serdecznie,wreszcie i ja mogę złożyć świadectwo cudu uzdrowienia z nowotworu jakim jest międzybłoniak opłucnej.Jest to bardzo agresywny nowotwór nie dający żadnych szans! I ten właśnie typ nowotworu stwierdzono u mojego męża w sierpniu 2017r. Konsylium lekarskie orzekło,że jest to bardzo agresywny nowotwór,zarastający całą opłucną z rozsiewem do węzłów chłonnych i do krwioobiegu,krótko mówiąc rak jest w całym organizmie,jest nie operacyjny nie można stosować radioterapii ponieważ w opłucnej zbiera się duża ilość płynu,do 5 litrów,był płyn ściągany 3 razy ale wciąż sie zbierał,jedyne co można zastosować to chemia paliatywna,aby mąż nie cierpiał i że zostało mu 6-12 miesięcy życia!! Mąż ma 56 lat,po prostu DRAMAT!!!,załamaliśmy się,i chociaż lekarz uprzedzał,że na wyleczenie nie ma najmniejszych szans,przy tym typie raka jest to niemożliwe,zgodził się na chemię,żeby ukraść choć trochę czasu.Chcę jeszcze dodać,że mąż jest bardzo religijny i wierzący,ja natomiast oddaliłam się bardzo od kościoła i Boga,z wielką niechęcią chodziłam na msze,kilka razy do roku,i tylko dlatego,że mąż mnie prosił,ale po usłyszanej diagnozie,jak większość ludzi ”jak trwoga to do Boga”,przeczytałam o nowennie nie do odparcia,nic nie miałam do stracenia,wzięłam różaniec i zaczęłam się modlić,nie szło mi na początku,szatan mieszał niesamowicie,2 razy zerwał mi się różaniec,raz złamał się krzyżyk.To było niesamowite! I te straszne myśli w głowie”po co to robisz głupia? żadnego Boga nie ma!!! on(mąż) i tak umrze!!!jesteś taka stara i w takie głupstwa wierzysz?jaki Bóg,jaka Maryja?tego nie ma!!! ” i wyobraźcie sobie już w 4-ty dzień nowenny,części błagalnej,mąż dostał w nocy temperatury 39,6,potworne drgawki,których nie mógł powstrzymać,i brak tchu,duszności,wezwałam pogotowie,lekarz dał mu kroplówkę i inne leki powiedział,że niestety z każdym tygodniem będzie stan sie pogarszał,a ja czułam,że to modlitwa zaczęła działać,pod koniec września mąż zaczął brać chemię paliatywną,która moze zadziała w 2%,ja w tym czasie skończyłam jedną nowennę,drugą, i zaczęłam trzecią,cały czas modląc się o cud wyleczenia z raka i żeby spotkać kogoś,kto mógłby w jakiś sposób nam pomóc,o dziwo mąż czuł się cały czas bardzo dobrze,choć lekarze mówili,że za tydzień,dwa lub trzy stan zacznie sie pogarszać,nic takiego się nie wydarzyło.5 listopada poszliśmy na mszę o uzdrowienie,i tam zadziałał Duch Swięty,jestem pewna,że za wstawiennictwem Matki Bożej pompejańskiej,mąż poczuł ogromne ciepło w klatce piersiowej,brak tchu,nie mógł oddychać i ogarnął go ogromny płacz.Już wtedy wiedzieliśmy,że stał się cud.3 tygodnie później po badaniu TK,ku zdziwieniu lekarza okazało się,że choroba się zatrzymała!!!,a dzisiaj po drugim badaniu TK lekarz powiedział dokładnie te słowa” nie wiem co mam państwu powiedzieć,ale z badania wynika,że GUZ ZNIKNĄŁ!,nie ma go,zostały tylko blizny,nastąpiła 100% regresja!!,nie umiem tego wytłumaczyć!!!koniec leczenia!!!to niemożliwe,z medycznego punktu widzenia,ale tak jest” i to się stało dzisiaj w środę popielcową,chwała niech będzie Królowej Różańca Świętego,Jezusowi i Duchowi Świętemu,a ja obiecałam pielgrzymkę do Pompejów,żeby osobiście podziękować za cud uzdrowienia.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

26 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
11.04.19 14:03

Dziękuję za te swiadectwa ,wiara polaczona z modlitwą dziala cuda.

enia
enia
16.03.18 08:31

P.Bogumiła może niech te modlitwy prześle na redakcję, a p.Marek zrobi oddzielny wpis na stronie, każdy bedzie miał możliwość mieć te piękne modlitwy.
Ależ perła nam sie trafiła ta p.Bogumiła

Joanna
Joanna
16.03.18 08:26

Świadectwo „petarda”.Czytałam kilka razy.
Panią Bogumiłę proszę o modlitwy.Z Bogiem..

Ala
Ala
15.03.18 17:34

Czytam swiadectwo trzy razy. Piekne!!! Modle sie rowniez za mojego brata o cud uzdrowienia z choroby nowotworowej. Pani swiadectwo jest bardzo budujace, pokladam nadzieje w modlitwe.

Ewa
Ewa
15.03.18 09:58

Pani Tereso, przeczytałam Pani świadectwo ze łzami w oczach….. Jacy jesteście szczęśliwi….. Mnie i mojemu ukochanemu mężowi się nie udało….. Pomimo gorących modlitw, NP….. Życzę Wam długich wspólnych lat w miłości i zdrowiu!

Bella
Bella
15.03.18 08:07

Aż się płakać chce ze szczęścia jak się czyta to świadectwo .Chwała Maryji i Jezusowi .

Joanna
Joanna
14.03.18 21:52

Chwała Panu!!

Ewa
Ewa
14.03.18 18:21

Kolejny cud uzdrowienia i nawrócenia!!! Piękne świadectwo!!!! Takie świadectwa dają głęboką ufność i pogłębiają wiarę. Chwała Mateńce Przenajświętszej!!!!

Dorota
Dorota
15.03.18 00:23
Odpowiada na wpis:  Ewa

Ja także poproszę o te modlitwy.

tercjanka
tercjanka
14.03.18 18:09

Niech Zyje Bog Miłosierny w Hostii Ukryty ! Blogosławienstwa dla Pani Meza i Calej Rodziny
Pokoj i Dobro

Bogumila
Bogumila
14.03.18 17:36

Niech Pani koniecznie jedzie, ja stamtad wròcilam trzy dni temu, tez jechalam dwie noce autobusem chcialam podziekowac za cudowne uzdrowienie oraz wszystkie laski, ktòre na mnie i rodzine splynely. Zreszta o ile odwiedza sie nasze strony to dusza kazdego wierzacego sie raduje jest bowiem mozliwosc pomodlenia sie na grobie sw Mateusza ewangielisty , a troche dalej w Amalfi lezy sw Andrzej brat sw Piotra ponadto jest masa relikwi, robiacych niezbyt przyjemne wrazenie ja np widzialam czaszke sw Tekli..ponadto w jednym z kosciolow w Salerno odkrylam laskami slynacy obraz Matki Bozej z 15 w przywieziony z Konstantynopola, o czym juz wczesniej… Czytaj więcej »

irena
irena
14.03.18 17:47
Odpowiada na wpis:  Bogumila

pani bogumilo ja tez poprosze ta modlitwe jesli to mozliwe to prosze ja tu napisac jesli nie to ja pani podam adres e-mail

Bogumila
Bogumila
14.03.18 18:08
Odpowiada na wpis:  irena

Napisanie modlitwy a w zasadzie modlitw bo jest ich dwie jest zbyt dlugie wiec jedyna mozliwosc to wyslac mailem. Poczekam jak sie jeszcze jakis chetny odezwie i podam maila. Pozdrawiam

irena
irena
14.03.18 18:29
Odpowiada na wpis:  Bogumila

bardzo dziekuje ,a moja sasiadka,w intencji ktorej pani sie tez modlila wczoraj byla na dodatkowej konsultacji w krakowie i lekarz powiedzial ze w calej jego lekarskiej praktyce czegos takiego nie spotkal ,przeciez ona juz dawno powinna nie zyc ,ja wiem ze to zasluga Matki Bozej,opowiedzialm jej mezowi i jej ze pani tez sie za nia modlila ,kazala bardzo pani serdecznie podziekowac ,co niniejszym czynie

ANETA
ANETA
14.03.18 22:25
Odpowiada na wpis:  Bogumila

Ja również bym prosiła o te modlitwy

Bella
Bella
15.03.18 08:12
Odpowiada na wpis:  Bogumila

Ja też proszę o modlitwę

Marzena
Marzena
15.03.18 09:36
Odpowiada na wpis:  Bogumila

Ja tez poprosze ta modlitwę

Krystyna
Krystyna
14.03.18 17:22

Twoje nawrócenie też jest cudem. Bogu niech będą dzięki! Chwała Matce Przenajświętszej!

ajm
ajm
14.03.18 17:16

Naprawdę, u Pana Boga nie ma nic niemożliwego….Bardzo budujące świadectwo.

Anna
Anna
14.03.18 15:29

Maryja nie takie rzeczy potrafi.
Ja zbieram się do świadectwa cały czas,ale nieustannie dostaje nowe łaski i dziękuję Jej osobiście.

Maria
Maria
14.03.18 13:30

Chwała Panu i Matce Boskiej Pompejańskiej.Wspaniałe świadectwo.Dziękuje ,bo dodaje nadziei i ufności.

Weronika
Weronika
31.03.18 23:53
Odpowiada na wpis:  Maria

Też tak sądzę po przeczytaniu tego wspaniałego świadectwa też nabrałam jeszcze większej nadziei , wiary i ufności w Boże Miłosierdzie że moje modlitwy też zostaną wysłuchane.

MONIKA
MONIKA
14.03.18 13:04

Slicznie kochana, potrzeba niezlomnej wiary. Modlitwa jest najwazniejsze. Ja panikuje strasznie kiedy dzieje sie cos zlego rodzinie ale zawsze pokladam nadzieje w modlitwie. Zycze Wam duzo zdrowia i szczescia

Ania
Ania
14.03.18 12:51

Popłakałam się czytając Pani świadectwo. Teraz juz Pani wie czemu mąż zachorował tak poważnie? Bóg nie ma wpływu na wolną wolę wiec nawraca właśnie poprzez takie ludzkie dramaty.
Chwała Panu!

Teresa
Teresa
14.03.18 19:32
Odpowiada na wpis:  Ania

Tak,teraz wiem,że to chodziło o mnie,to ja miałam się nawrócić,ale Bóg nie miał szans,żeby tego dokonać,bo żyłam jak ten niewierny Tomasz,tak więc na tej mszy 5 listopada nastąpiły dwa uzdrowienia moje duchowe i męża ze śmiertelnej choroby! Także teraz mogę z całą pewnością twierdzić,że Bóg jest i działa,poprzez Maryję i Ducha Swiętego.Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

Agnieszka
Agnieszka
14.03.18 12:24

Niesamowite:)

26
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x