Witam, nowenne pompejańską zaczęłam odmawiać, bo moja mama zachorowała na raka. Podczas odmawiania, kilka dni przed końcem pierwszej czesci podczas odmawiania zamknęłam oczy i zobaczyłam na niebieskim tle po lewej stronie kobietę ubraną w dawne szaty, w suknię długą, że widać było stopy i otwarte dłoniena glowie miala chuste, suknia byla bialo różowa, na mysl mi przyszło, że to Matka Boża Skromna. Na obrazku tym był też biały gołąb który miał rozpostarte skrzydła i leciał do niej.. I tyle..
Tylko tyle i aż tyle.. W pierwszym odruchu pomyslalam sobie.. Modlę się do Matki Bożej o uzdrowienie mojej mamy, wiec chcialabym uslyszec np. Bedzie zdrowa, a dostaje widok obrazka Matki Bożej Skromnej i gołębia.. Tylko ze mi gołąb kojarzyl sie z pocztą.. I nie kleilo mi sie to poczta, przesylka, Matka Boża.. Kilka dni później moja mama zmarła.. W tym samym tygodniu.. W dzien jej smierci zadzwonilam do niej ale zle sie czuła.. Mialam auto zepsute wiec czekalam na meza.. Pomyslalam zaczne sie modlic za mame..
Moj dwuleni syn przyniósł album ze zdjeciami i otworzyl i zaczal mowic babcia.. Chwile potem przyszedł mój mąż z pracy i mówi ze mój tato do niego dzwonił i że moja mama nie żyje. Po jej śmierci nurtowało mnie wiele pytań.. Jak lezalam i niemoglam usnac mialam wrazenie jakby ktos mi odpowiadal na nie, bo sama odpowiedzi nie znałam.. W dniu pogrzebu mialam wrazenie jakby ktoś był przy mnie i mnie pocieszał, że muszę być silna, że mama by chciala bym była silna dla innych.. To jest ciezko zrozumieć, bo moja mama byla, bardzo dobrym czlowiekiem, pomagała innym, wspierała, wiem ze modliła sie za innych, martwiła sie o innych, troszczyła się, po jej śmierci miałam dużo razy wrażenie jakby była obok.. Po pogrzebie miałam sen który trwał kilka sekund,, przyśnił mi się biały gołąb, który otulał serce takie jakby ktoś z piersi wyciągnął z tymi tetnicami takie czyste i piekne.,,
Od czasu śmierci mojej mamy przez ok rok czesto czasem np w jednym dniu kilka widziałam serca, np. W plamie po herbacie, jak szlam po Dzieci to nagle np. 7 kałuż miało kształt serca. Miałam sny zwiazane z mamą np. Śnilo mi się, że ktoś mówi, wiesz trzeba obrać ziemniaki, bo będzie ważna uroczytość( obierałam do garnka takiego co dostałam od mamy), obrałam, to mówię niewiem czy starczy na tą ważną uroczystość., ktoś mówi wiesz one nie są ważne chodź. Poszliśmy do sali w której jakbym miała kamerę i nagrywała a tam moja mama taka piękna.. Miala boałą suknoę i skrzydła i jakbym nagrywała takie przedstawienie jakby w teatrze, bo moja mama nagle zaczeła się unosić w górę..
A ja zastanawiałam się podczas tego kręceniaa jak oni to zrobili, że moja mama unosi się, a nie widać żadnej liny za nią, która ją utrzymuje.. Sen mi się skończył.. Inny pokazywal jakbym szla ze znajomą (ktora nie wierzy w Boga w życiu) i czułam jakbyśmy byli w jakimś świętym miejscu.. I nagle jakbyśmy szli z mamą, a później znów ja i ta moja znajoma.. Później mówię do niej a gdzie moja mama, ona mówi wiesz to jest głupie co ona robi, bo chodzi w ta i spowrotem w tą i spowrotem i mówi, że chodzi z Jezusem, ale go tam nie ma, a ja się jej zapytałam,, a skąd wiesz, że Go tam nie ma?,, sen kolejny sie skończył, miałam jeszcze z takich ważnych jeden sen byl dluzszy, ale w środku snu śniło mi się, że niosłam kwiaty, a moja mama wychylała sie z okna mieszkania to bylo jakby w jakimś miasteczku takie uliczki i wychylała się z okna i pytała,, kiedy mnie odwiedzisz?,,.
Po tym śnie tak sobie myslalam, kurcze jak to moze byc w Niebie i mieszkanie, nie pasowało mi to.. Kilka dni później czytam w Piśmie Świętym, że Jezus przygotowuje nam mieszkania w Niebie.. Po jakiś trzech latach rozmawialam o tym z ksiadzem.. I mówił wiesz muszę Ci coś powiedzieć twoja modlitwa została wysłuchana.. Mówię do księdza, jak przecież moja mama umarła? On mówi: Uzdrowienie takie jak widzi to człowiek to uzdrowienie duszy ciala, ze czlowiek zdrowieje, to jest patrzenie ludzkie.. A Bóg uzdrowienie widzi w ten sposób jak ktoś trafia do Nieba, nic go nie boli, nikt mu nic złego nie zrobi, nic mu nie grozi, jest już w pełni szczęścia wiecznego.. Wtedy jest to uzdrowienie całkowite patrząc od strony Boga..
Dużo różnych sytuacji się zdarzyło, które utwierdzały mnie w przekonaniu, że mama jest bezpieczna, że jest w Niebie, jest aniołem który opiekuje się nami. Czasem miałam chwile, że zastanawiałam się jak postąpić i do głowy mi przychodziło: powinnaś się nie smucić, bo jak mama jest w niebie i jako Anioł schodzi na ziemię to by chciała oglądać Cię radosną uśmiechniętą, bo jakby jej bylo jakby widziała cię płaczącą, zadręczającą się, staram się czasem jak się nad czymś zastanawiam to popatrzeć jej oczyma.. Jakby ona postąpiła w tej sytuacji, komu by pomogła, itp. Dobro które dajemy powraca.. \
Nowenna pompejańska wzmocniła mnie, zrozumiałam, że nie zawsze Bóg daje nam to co byśmy chcieli, czasem daje wiecej ( tylko my musimy przeprogramowac nasze myslenie.. Bo co by sie stalo gdyby żyła tak jakby człowiek egoistycznie patrzący chciał zatrzymać bliską osobę obok.. Nie patrząc na konsekwencje.. Może by wzoęła chemię i cierpiała jeszcze mocniej, może by nadal odczuwała ból, może nadal by niemogła jeść.) Bóg wybrał swoją drogę w Niebie bez cierpienia, bez bez bólu.. Jakby ktoś raz zobaczył takiego Anioła jak ja widziałam moją mamę w bieli ze skrzydlami i zlotem we włosach taką piekną, radosną, zdrową młodą, to zrozumiałby, co to znaczy Niebo. Wiedziałby, że trzeba wszystko robić by tam dążyć. Dziękuję za przeczytanie, a Matce Bożej za to że jest odmienia nas, sprawia, że wiara daje nam siłę.
Zobacz podobne wpisy:
Faustyna: Deszcz cudów
Kacper: Pod płaszczem Matki Bożej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański