Witam wszystkich czytających,
Chciałabym złożyć swoje świadectwo, bo jestem to winna Najświętszej Mateńce. Otóż swoją przygodę z Nowenną Pompejańską zaczęłam dzięki swojej Mamie, która sama mocno związała się z Nowenną i otrzymała wiele łask. Namówiła mnie i obecnie odmawiam drugą NP. Zacznę od początku. Moje problemy ze zdrowiem zaczęły się w styczniu 2017 roku, w maju poszłam pierwszy raz na Mszę Uzdrawiającą i tam zawierzyłam swoje zdrowie i pragnienie potomstwa. Moja rozmowa z Maryjką trwała niedługo, ale bardzo intensywnie. Co się okazało od tego momentu wszystko się wyregulowało z moim zdrowiem i pojawiła się nadzieja. W sierpniu miałam ślub i tak bardzo z mężem pragnęliśmy potomstwa, że nie zwlekaliśmy ze staraniami. Wszystko tak się ułożyło, że zaraz po ślubie czyli 15 września dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Łzy szczęścia, że zdarzył nam się ten cud, mimo iż byliśmy nastawieni na długą walkę z losem. Od razu zaczęłam modlić się do Mateńki w NP o zdrowie dla mojego dziecka z łonie i o spokój swój wewnętrzny. Modliła się również moja mama, moja babcia, mama chrzestna w ten samej intencji, a ja czułam się tak spokojnie i tak wierzyłam, że wszystko jest w porządku. Wczoraj miałam najważniejsze USG i rzeczywiście wszystkie nasze prośby zostały wysłuchane. Czuję ukojenie, spokój, jestem szczęśliwa i będę się modlić już zawsze do Mateńki, bo to daje mi siłę! NP odmawiam wszędzie, w drodze z pracy, na spacerze, w kuchni, wszędzie ze mną jest Maryja nasza kochana. Dziękuję Ci Matko, że jesteś. Wiem, że nigdy mnie nie opuścisz i zawsze mnie wysłuchasz. Szczęść Boże, życzę wszystkim wielu łask.
Zobacz podobne wpisy:
Klaudia: cud poczęcia
Joanna: Zdrowe dziecko
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Szczęść Boze