Zancia: Ten wymodlony

Szczęść bo ze.O NP.dowiedziałam się z Internetu i postanowiłam spróbować.Zależało mi bo chciałam założyć rodzinę mieć meza dzieci i nie chciałam iść sama przez życie.Doskwierala mi samotność a latka leciały.Nowennę odmawialam dwa razy.Pierwsza zakonczylam w święto Matki Boskiej Częstochowskiej.Parę dni później rozpoczęłam drugi raz modlitwę bo czułam taka potrzebę i na początku września znowu zaczęłam odmawiać różaniec.Czasami było ciężko ale wierzyłam że mi się uda.Ostatniego dnia części blagalnej czyli 27 dnia odmawiania nowenny odezwał się do mnie pewien chłopak i tego też dnia miał imieniny.Odrazu dało mi to do myślenia gdyż miał mało spotykane imię.A ja dalej odmawialam nowennę i zakonczylam ja ostatniego dnia października.Znajomość ta przetrwała i coraz bardziej się rozwijala a ja wierzyłam że to ten wymodlony.Bóg tak chyba chciał bo dziś jest moim mężem i mamy synusia.W podziękowaniu ze wymodlilam sobie meza nasz slub odbyl sie 7 pazdziernika w swieto Matki Bożej Różańcowej i to była taka moja wdzięczność oddana Matce Boskiej ze wysłuchała mojej modlitwy.Kochana Matko Boska z Pompejow Miej w opiece moja rodzine i cale moje malzenstwo.Bog zaplac….