Jestem winna Maryi świadectwa Jej wstawiennictwa do Jezusa w moich intencjach. Ona systematycznie rozwiązuje nasze problemy i nie zostawia ich bez pomocy- nawet jak wydaje się nam, że zapomniała.
Jedną z nowenn ofiarowałam w intencji lepszego snu mojego męża- wszystko Go budziło. Nie powiedział mi, że słyszy szumy w uszach i dudnienie. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że wszystko ustąpiło- Chwała Panu!
Inną nowennę ofiarowałam w intencji Syna i jego dziewczyny oraz wycieczki do Chorwacji i Medjugorie. To miały być wakacje marzeń, ale ze względu na wybuchowy charakter Syna bardzo się bałam.
Krótko przed wyjazdem nastąpiły serie trudnych rozmów z Synem, które poskutkowały ustąpieniem Jego napięć i poprawiły nasze relacje. Wycieczka była bardzo udana. Maryi oddaję jej skutki i dziękuję.
Kolejną nowennę ofiarowałam w intencji dzieci mojej szwagierki. To bardzo trudna rodzina, dysfunkcyjna, patologiczna.. Szkoda mi było dzieci, którymi tak naprawdę nikt się nie interesował- mama zajęta swoimi sprawami. Widziałam, jak jej Córa cierpi.. Kiedy zaczęłam się modlić poczułam, że to dobry wybór. Nie wiedziałam tylko, że aż tak potrzebowały modlitwy.
Przed jej ukończeniem 15 latka próbowała popełnić samobójstwo- rozmyśliła się w ostatniej chwili. Po pobycie w szpitalu psychiatrycznym obecnie bierze udział w terapii. Prawdopodobnie cała rodzina zostanie jej poddana. Syn szwagierki, który bez celu spędzał czas nic nie robiąc, znalazł dobrą pracę. Bogu dzięki.
Módlcie się do Matki Bożej. Ona wszystkim się zajmie i nikogo nie pozostawi z jego problemami. 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Weronika: Panu Bogu wiadoma
Julia: trudna sytuacja rodzinna
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Podoba mi się to świadectwo, szczególnie jego druga część odnosząca się do sytuacji trudnej rodziny. Gratuluję wrażliwości.
Modlitwa jest lekarstwem i ratunkiem .
Ładne świadectwo .