Moje świadectwo z nowenna pompejańską ma szczególne znaczenie.Jeszcze pól roku temu byłem człowiekiem który wierzył ale rzadko praktykował.Odkąd moje życie runeło w gruzach i przyjaciel głęboko wierzący poprosił abym zaufał Panu Bogu na 100% od tamtej pory zaczeło się wszystko zmieniać.
Rozpocząłem nowenne pompejańską i z każdym kolejnym dniem pojawiały się sytuacje których na początku nie zrozumiałem i nie miałem pojęcia że pochodzą od Boga.
Z czasem pojawiły się głosy które jak za pierwszym razem uważałem za jakąś chorobę psychiczną.Poddałem się badaniu i lekarze stwierdzili że wszystko jest ze Mna wporząku a jeden z nich określił to wręcz idealnie do sytuacji”podążąj za głosem”i tak zacząłęm robić.Najpierw pojawiały się głosy o oczyszczeniu sumienia czyli spowiedzi-wyspowiadałęm się,później o zawierzeniu siebie Maryji i modlitwe za osobę którą kocham lecz odeszła.Dokładnie wykonywałem polecenia.
Nastepnie usłyszałem abym się z Nią pomodlił bo jest zagubiona i ma z tym problem.Zrobiłem to..nasze drogi się rozeszły.Mimo to zadając głośne pytanie do Pana Boga..”co mam robić?” w przeciągu kilku godzin pojawił się cichy głos”TRWAJ I SIĘ MÓDL”Robiłem to nadal.Kóregoś wieczoru podczas modlitwy pojawił się głos abym zorganizował srebrny różaniec,nowenne pompejańska zapisaną na kartce i pewien przedmiot ktory miał nieypowe znaczenie..zorganizowałem.Z racji tego ze mieszkałem za granica a osoba która kocham w polsce w dalszym ciągu nie wiedziałęm co mam zrobić z tymi przedmiotami.Az do momentu kiedy usłyszałem głos że będe posłańcem serca do tej osoby.
Około 3 tygodnie przed wyjazdem do Polski w mojej głowie nawiedziła Mnie sw.Rita przekazując przesłanie o jej medalionie..I tutaj historia się rozszerzyła.W skrócie mówiąc;medalion,różaniec,nowenna i ten przedmiot zostały poświęcone a sw Rita coraz częsćiej się odzywała.Pokonując 2100km dostarczyłem wszystkie przedmioy prowadzony głosem i ochroną na drodze unikając wypadków.Poczułem ulgę że to wszystko będzie już za Mną..żę wypełniłem wolę Matki Boskiej i Rity,ale to nie koniec..im więcej się modliłem tym więcej ludzi do mnie się zgłaszało prosząc o pomoc.
Czułem że przechodze wewnetrzną przemianę która już się zaczeła około roku wcześniej.Moje gesty,chęc pomocy innym były nie zrozumiałe dla znajomych i mojej połówki.A ja to po prostu robiłem.Teraz wiem że taka jest wola Boga Ojca bo takim mam być człowiekiem.Mam szerzyć dobro i nieść pomoc innym..sw Rita oczywiście w dalszym ciągu działa w Moim życiu co już jest dłuższą opowieścią innego świadectwa ae podczas odmawiania nowenny pojawiły się przesłania od Matki Boskiej..
Dla związków i osób walczących o powrót:
„Jeśli dwa serca złączą się we wspólnej modlitwie wtedy Ona odsunie wszystkie trudności i przeszkody abyście mogli dążyć do wspólnego celu”
Każdy ruch,gest drugiej osoby w trudnych chwilach ma być gestem serca w imię uczucia a nie rozumu ponieważ tylko na rozum zło ma wpływ próbując Nam mieszać i wprowadzać niepokój.Serce zaś należy do Boga.Wybierajcie sercem mimo iż rozum podpowiada Wam różne założenia.Pan Bóg każdego złego człowieka nawróci jeśli to będzie akt miłośći i poddania się Jego zaufaniu.”
Praca,problemy życiowe i emocjonalne:
„Módlcie się o spokój swojego ducha,trwajcie w modlitwie i powierzajcie Chrystusowi Wasze problemu.W zaufaniu i pokorze czekajcie kiedy On to naprawi.Ufajcie”
Podczas trwania nowenny,dostałem tyle świadectw i znaków na istnienie Boga jak i zła że nie jestem w stanie tego opisać w krótkim świadectwie.W dalszym ciągu kocham tą osobę i modlę się o nią i jej otoczenie po kilka godzin dziennie.Bóg nie pozwala Mi zboczyć na inna ścieżkę i karze trwać.Ufam Mu i wykonuję Jego polecenia. A Matce Boskiej dziekuje za to jak zmieniła Moje życie.
Zobacz podobne wpisy:
List od Pauliny: Pytanie o związek
Zbyszek: Nowenna od 2 lat odmawiana non stop
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański