Dag: Stała praca i nowe życie

Pragnę z całego serca podziekowac Najświetszej Panience za otrzymane łaski. Moje zycie bylo bardzo skomplikowane głòwine z powodu toksycznego małżeństwa w ktorym tkwilam od wielu lat. Bylam kurą domowa bez pracy na utrzymaniu nie do końca zrównowazonego psychicznie męża ktòry z tygodnia na tydzień traktował mnie coraz grzej. Bardzo chcialam odejsc ale moja sytuacja finansowa i fakt ze zostane samotna matka mnie powstrzymywaly. Podjełam byle jaką prace i tam poznalam cudowną osobe z ktora sie zaprzyjaznilam i to ona po kilku miesiacach powiedziala mi o Nowennie Pompejańskiej. Podjełam modlitwe kilka dni pòźniej i natychmiast zaczeły dziac sie cudowne rzeczy. Zdarzały mi sie ròznego rodzaju niesamowite zbiegi okolicznosci i wszystko w pewnym momencie zaczeło do siebie pasowac jak kawalki jednej ukladanki. Dodatkowo odzyskalam spokoj ducha, ciezko to wytlumaczyc ale w pewnym momencie Nowenny naszlo dziwne wewnetrzne uczucie ze mam sie nie martwic, ze wszystko bedzie dobrze i ze nie jestem sama i to wspaniale uczucie juz ze mna zostalo. Doswiadczylam łaski bo uwierzylam I zaufałam . Prosilam o prace ktora da mi stabilizacje i zapewni godne zycie mnie i mojemu dziecku. Dzis po pieciu miesiacach od rozpoczecia Nowenny mam stała prace juz dostalam awans , od 4 miesiecy mieszkam sama dzieckiem stac nas na normalne zycie . Jestem szczesliwa I wdziedzczna. Niedlugo podejme kolejna Nowenne w nastepnej intencji. Teraz kiedy to pisze czuje jak łzy same cisną mi sie do oczu.. Kochani Nowenna ma ogromną moc i warto przez nia przebrnąć choc chwilami nie jest łatwo bo, przychodza momenty zwatpienia i czasem w czlowieku oddzywa sie jakis wewnetrzny glos ktory krzyczy, ze to nie ma sensu i ze nic z tego bedzie… Nie sluchajcie go! Zaufajcie Najświętszej Panience ona nikogo nie zostawi w potrzebie.